Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Była żona chce zwolnić z pracy męża - prezesa spółdzielni

Urszula Romaniuk
Prezes Jan Szynalski (w środku)
Prezes Jan Szynalski (w środku)
Podczas walnego zgromadzenia członków Legnickiej Spółdzielni Mieszkaniowej złożono wniosek, by rada nadzorcza zajęła się odwołaniem prezesa LSM Jana Szynalskiego. - Wniosek złożyła moja była żona - powiedział nam Jan Szynalski. - Cóż mogę więcej dodać? Jest mi wstyd za to, co się stało.

Zarzuty wobec prezesa spółdzielni dotyczyły niegospodarności przy wykonywaniu prac na osiedlu Kopernik. - Uznałam je za absurdalne, bo chodziło o to, że przy remoncie domu kultury pracowało czternastu różnych wykonawców - mówi Zofia Fedorcio, która prowadziła to zebranie. - Może bardziej byłoby podejrzane, gdyby był jeden. Poza tym, jeśli ma się podejrzenia o niegospodarność, można je zgłosić do odpowiednich organów w spółdzielni czy też do prokuratury.

Żądanie odwołania prezesa LSM mieszkanka Legnicy zgłosiła w punkcie "wolne wnioski". Wtedy było na sali niewiele osób. Różnicą zaledwie jedne-go głosu na "tak" wniosek został przyjęty. Rada nadzorcza może go odrzucić albo wszcząć procedurę odwołania.

Prezes spółdzielni nie ukrywa, że sytuacja jest niezręczna. Nie ma jednak sobie nic do zarzucenia, jeśli chodzi o przetargi czy prace na legnickich osiedlach. Ma do swoich pracowników zaufanie - podkreśla.
Poza tym, przypomina Szynalski, w trakcie zgromadzenia, zanim była żona złożyła wniosek o jego odwołanie, zarząd Legnickiej Spółdzielni Mieszkaniowej dostał absolutorium za zeszły rok. Prezes chwali się: udało się wypracować około 1,8 mln zł zysku i wykonać wiele inwestycji, np. docieplenie budynków.

Jan Szynalski uważa, że gdyby stwierdzono jakiekolwiek nieprawidłowości, to ocena jego pracy byłaby inna. Tymczasem nikt nie zgłaszał zastrzeżeń, choć absolutorium nie było jednogłośne.
Czy mimo to może obawiać się odwołania ze stanowiska? On sam wydaje się spokojny o swój los, choć ni

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska