Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Była radna Dutkiewicza: Zdanie radnych nie ma znaczenia

Redakcja
Katarzyna Obara-Kowalska
Katarzyna Obara-Kowalska Pawel Relikowski / Polska Press
Katarzyna Obara-Kowalska, była radna Rafała Dutkiewicza wyrzucona wczoraj z jego klubu, zaapelowała dziś do dwóch ostatnich radnych Platformy Obywatelskiej w radzie miejskiej, by opuściły prezydencki klub. Wtedy Rafał Dutkiewicz mimo zawartej wczoraj koalicji z Nowoczesną straciłby większość. - To może być nowy początek. Rozpocznijmy dyskusję o Wrocławiu - mówi Obara-Kowalska.

Radna Katarzyna Obara-Kowalska, choć formalnie należała do klubu Rafała Dutkiewicza z Platformą, od dawna otwarcie krytykowała politykę prezydenta.
- Robiłam tak, kiedy okazało się, że zdanie radnych nie ma znaczenia. W sytuacji, kiedy opinia komisji była negatywna i tak projekt poddawano na sesji pod głosowanie - mówi radna. Według niej, w takiej sytuacji w sesji mogliby uczestniczyć tylko szefowie klubów, którzy decydowaliby o głosach poszczególnych radnych.

Zawartą wczoraj koalicję Rafała Dutkiewicza z Nowoczesną Katarzyna Obara-Kowalska nazwała "biznesową". - Sytuacja wygląda tak, że kiedy okręt zaczyna tonąć szczury uciekają - mówi radna. Jej zdaniem, prezydent Dutkiewicz w tym nowym projekcie może widzieć szansę na ogólnopolską karierę. - Pamiętajmy jednak, że Rafał Dutkiewicz nie ma instynktu politycznego. To już wszystko we Wrocławiu było grane. Prezydent był z PiS-em, potem z PO, teraz widzi swoje szanse przy Nowoczesnej - mówi radna.

Katarzyna Obara-Kowalska zaapelowała też dziś do dwóch ostatnich radnych Platformy Obywatelskiej - Renaty Granowskiej i Agnieszki Rybczak, by opuścił klub Rafała Dutkiewicza z Platformą. - Czy Platforma Obywatelska ma trzeci policzek, żeby go nadstawić? - pyta Obara-Kowalska. - Apeluję do radnych, żeby wystąpiły z klubu. To będzie nowe otwarcie. Wtedy będzie szansa na prawdziwą rozmowę o Wrocławiu - mówiła Obara-Kowalska.

Katarzyna Obara-Kowalska uważa za absurdalną sytuację, w której się znalazła. Według niej wykorzystano jej nieobecność na absolutoryjnej sesji, żeby pozbyć się jej z klubu. Radna podkreśla, że powiadomiła przewodniczącego klubu o tym, że nie będzie mogła uczestniczyć w sesji i nie otrzymała żadnej zwrotnej informacji.

- Wykonano nade mną sąd kapturowy - uważa radna. Zaznacza, że do tej pory nie otrzymała pisemnej informacji, że została wykluczona z klubu. Poinformowano ją tylko, że to decyzja członków klubu. - Od kilku osób wiem, że nie brały udziału w takim głosowaniu, nie było także formalnego zebrania po sesji. Radni spotkali się tylko w restauracji - mówi Obara-Kowalska.

- Pani radna nie została wykluczona z klubu, tylko automatycznie utraciła członkostwo nie głosując na sesji absolutoryjnej - mówi Jarosław Krauze, przewodniczący klubu Rafała Dutkiewicza z Platformą. Przypomina, że w głosowaniu nad absolutorium i w sprawie sprawozdania finansowego obowiązuje dyscyplina. Krauze mówi też, że radnej Obary-Kowalskiej dawno nie widział na posiedzeniu klubu. Mówi też, że miała wiele nieobecność podczas posiedzeń komisji. - Nikt nikogo za nic nie karze. Przynależność do klubu nie jest obowiązkowa, jeżeli ktoś nie ma ochoty uczestniczyć w tej wspólnocie, to droga wolna - dodaje Krauze.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska