Buspasy dla motocyklistów? Kraków chwali. Wrocław się boi

Motocykle nie będą jeździły po buspasach we Wrocławiu. – Nie było i nie ma takich planów - mówi zdecydowanie Elwira Nowak, zastępca dyrektora Wydziału Inżynierii Miejskiej w magistracie.

Jak tłumaczy Katarzyna Kasprzak z tego samego wydziału, taki plan wymaga szczególnych analiz przed wcieleniem w życie, ale takie się nie odbyły. – Nikt nawet nie poddał takiego planu analizie i nie będzie tego robił. Nic mi nie wiadomo o tym, żeby kiedykolwiek padł oficjalnie pomysł aby motocykle jeździły po buspasach i torowiskach - dodaje Kasprzak.

Jej zdaniem, wprowadzenie motocykli na pasy autobusowe i tramwajowe byłoby niebezpieczne. Poza tym korzystają z nich pojazdy komunikacji miejskiej, które jeżdżą w ściśle określonym takcie. Motocykle mogłyby zaburzać ich pracę.
Ten argument zbija jednak Monika Chylaszek, rzeczniczka krakowskiego magistratu. W Krakowie od 1 stycznia tego roku motocykle legalnie mogą jeździć po buspasach. Do tej pory nie było skarg, a wszyscy chwalą sobie to rozwiązanie.

– Do wprowadzenia takiego rozwiązania skłoniły nas właśnie kwestie bezpieczeństwa. Motocykliści przejeżdżali między sznurami samochodów i wtedy dochodziło do wielu wypadków. Kierujący jednośladami rozbijali się o auta, gdy ich kierowcy nie zauważali ich w lusterku przy zmianie pasa ruchu - tłumaczy Monika Chylaszek.

Rozwiązanie sprawdziło się i przyniosło oczekiwany efekt. – Teraz motocykliści nie stoją w korkach i nie rozpychają się między samochodami, a kierowcy autobusów nie widzą absolutnie żadnej przeszkody, że z buspasów korzystają motocykliści. Takie rozwiązanie zastosowano wcześniej w Londynie i znacznie zwiększyło to bezpieczeństwo i zmniejszyło liczbę wypadków. Rozwiązanie i u nas zbiera dobre opinie. Na szczegółową analizę liczby wypadków jest u nas za wcześnie, ale będziemy się temu przyglądać - podsumowuje Monika Chylaszek.