Buspas obowiązuje od zjazdu do centrum handlowego do „ślimaka”, czyli skrzyżowania ulicy Krakowskiej z Armii Krajowej (i na podobnym odcinku w stronę centrum). W miejscu, gdzie z trzech pasów robi się jeden. I gdzie codziennie tworzą się spore korki.
Stąd pomysł wydzielenia buspasa, żeby przede wszystkim autobusy komunikacji miejskiej i podmiejskiej nie musiały stać w korkach. Mogą po nim jeździć również taksówki oraz samochody elektryczne.
Czy się to udało? Połowicznie. W szczycie komunikacyjnym, autobusy i tak stoją w korku. Co prawda buspasem – który jest wyznaczony na lewym pasie – auta nie jeżdżą, albo jeżdżą sporadycznie, to i tak jadąc prawym pasem skręcają na buspas jeszcze przed jadącym autobusem. W efekcie ten i tak jest blokowany na buspasie i swoje musi odstać w korku.
Na razie sytuację ratują... wakacje, bowiem natężenie ruchu jest znacznie mniejsze niż zwykle. Niestety, we wrześniu, a zwłaszcza październiku, można się spodziewać drogowego armaggedonu w tym miejscu. Samochody na pewno utkną w potężnym korku, a autobusy?
To zależy w dużej mierze od tego czy kierowcom starczy cierpliwości, by nie wjechać na buspas. Gdy zatory będą się zaczynały na wysokości centrum handlowego - a nie można tego wykluczyć - z tą cierpliwością może być różnie.
ZOBACZ TEŻ:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?