Nawet największe upały nie powinny powstrzymać turystów przed oderwaniem się od plażowania i kąpieli w Morzu Czarnym, by odwiedzić niecodzienną atrakcję Bułgarii.
Chodzi o zamek zwany „Zakochany w wietrze”. Od małego taki pomysł dojrzewał w głowie i był wielkim marzeniem Georgi Kostadinova Tumpalova, który stał się nie tylko jego architektem, ale także budowniczym. Wszystko zaczęło się dawno temu, dokładnie w roku 1996, kiedy Georgi narysował na ziemi duży krzyż łopatą i jakiś czas potem prace przy zamku ruszyły pełną parą.
Zaangażował do tego dzieła całą swoją rodzinę oraz robotników z pobliskiej wsi Ravadinovo. Z Bożą pomocą, jak zapewnia, przez całą dobę, buduje kamień po kamieniu wspaniałą konstrukcję. Jest to prawdziwa bajka, tworzona z wielką miłością!
Niecodzienne dzieło człowieka
Ten obiekt położony jest 35 km na południe od Burgas w pobliżu Sozopolu, widać go już z daleka i odwiedzają go całe rodziny, miejsce to stało się prawdziwą oazą wypoczynku. Co prawda nie można jeszcze wejść do środka zamku, bo budowa trwa i zajmie pewnie jeszcze wiele lat, ale obiekt żyje, dobiegają z jego wnętrza dzięki sakralnej muzyki i otacza go niesamowity park.
To siedlisko tysięcy egzotycznych drzew, roślin i kwiatów. W kilku stawach pływają słodkowodne ryby i ptactwo wodne – wśród nich białe i nawet czarne łabędzie, pelikany i kaczki. Atrakcją dla maluchów jest gra polegająca na poszukiwaniu skarbów, a dla tych, którzy skończyli 18 lat jest siedem grzechów głównych.
To jeszcze nie wszystko, bo jest też niewielki ogród zoologiczny, magiczna altana, rzeźba kinetyczna, ośrodek jeździecki, restauracja, bary, oraz darmowy parking, ten ostatni to tylko zwykłe miejsce postojowe na piachu. I pomyśleć tylko, że tworzy to wszystko jeden człowiek. Uważa się, że zamek Ravadino jest jedynym tego typu obiektem w Europie wymyślonym i budowanym przez jednego człowieka.
Każdy przedmiot zamku ma oszałamiającą dekorację. Projekt architektoniczny jest nietypowy, można powiedzieć nawet ekstrawagancki i egzotyczny jak na ten kraj. Z lotu ptaka zamek wygląda jak krzyż. Na zewnątrz konstrukcję zdobią ozdoby z mosiądzu. Najciekawsze jest to, że zamek był inspirowany bajkami, które Georgi czytał je w młodości.
„Zakochany w Wietrze”
Ktoś może zapytać, skąd niecodzienna nazwa zamku? Otóż „Zakochany w wietrze” został wniesiony w miejscu, które ściąga wszystkie bryzy z okolicy i dzięki temu zapewnia miejsce, w którym można zła-pać powiew chłodnego powietrza, nawet w największe upały.
Tę wyjątkową krainę czarów zbudowano z tysięcy ton kamienia z góry Strandża, która jest wyjątkowa ze względu na zmianę koloru w zależności od światła, a w nocy staje się przezroczysta. Wszystkie okna zamku będą miały po zakończeniu prac barwne witraże. Tu czas płynie inaczej.
Ludzie, którzy tam przyjeżdżają mówią, że to wyjątkowe miejsce. Bo otacza cicha je i bajkowa muzyka, i bluszcz, który zasadzono podczas ceremonii rozpoczęcia niecodziennej budowli w 1997 ro-ku, a który dziś pokrył już wysokie mury zamkowe.
Park otaczający budowany zamek nie przypomina starannie wypielęgnowanych francuskich ogrodów, jest jednak fascynującym miejscem, w którym tętni życie, słychać śpiewu ptaków, cieszą nasze oczy kwiaty, krzewy i drzewami, fontanny, posągi i dziwne zwierzęta wykonane z kamienia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
