Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Budżet Jacka Sutryka dla Wrocławia na 2021 rok wisi na włosku

Andrzej Zwoliński
Andrzej Zwoliński
Prezydent Jacek Sutryk podczas sesji Rady Miejskiej Wrocławia.
Prezydent Jacek Sutryk podczas sesji Rady Miejskiej Wrocławia. Pawel Relikowski / Polskapress
Radny Nowoczesnej oskarża prezydenta o marginalizowanie Rady Miejskiej i ujawnia kulisy negocjacji.

Ważą się losy budżetu Wrocławia na 2021 rok. W czwartek (17 grudnia) decydująca sesja Rady Miejskiej i głosowanie nad projektem budżetu. Radni Nowoczesnej zagrozili, że jeśli Jacek Sutryk nie uwzględni ich propozycji poprawek, zagłosują przeciwko. Bunt radnych Nowoczesnej postawił pod znakiem zapytania dalsze istnienie koalicji rządzącej Wrocławiem.

Przypomnijmy, że Klub Radnych Nowoczesnej zgłosił 44 poprawki do projektu budżetu Wrocławia na przyszły rok. Wśród nich są propozycje wielu inwestycji zgłaszanych przez samych wrocławian. Mimo podjętych rozmów, wszystko wskazuje na to, że Nowoczesna, podobnie jak radni PiS, zagłosują dziś przeciwko projektowi budżetu.

Tomasz Hanczarek, radny Nowoczesnej ujawnia kulisy ostatnich negocjacji z prezydentem Jackiem Sutrykiem i utrzymania koalicji rządzącej Wrocławiem. W razie nieuchwalenia budżetu, władze Wrocławia będą zmuszone rządzić w oparciu o prowizorium budżetowe.

Rozmowa z Tomaszem Hanczarkiem

Rozmowy z prezydentem Jackiem Sutrykiem na temat uwzględnienia waszych propozycji poprawek do budżetu na 2021 rok doprowadziły do porozumienia?

Tomasz Hanczarek: Odbyły się dwa spotkania, rozpoczęła się jakaś forma dialogu, jednak ze strony prezydenta nie została wskazana konkretna przestrzeń do porozumienia w zakresie realizacji naszych wniosków. Nie wolno zapominać, że radni swoim mandatem reprezentują mieszkańców. Rada Miejska nie powinna być marginalizowana w procesie podejmowania decyzji, bo posiada bardzo silny mandat, który pochodzi z demokratycznych wyborów. Bardzo wiele zależy tu od postawy prezydenta.
Wydaje się ze klimat naszych rozmów jest dobry, jednak żałujemy ze rozmawiamy tak późno. Równocześnie rozumiemy ze pandemia narzuca pewne ograniczenia w których wszyscy musimy się odnaleźć. Sprawa wciąż pozostaje otwarta.

Które z przedstawionych przez was poprawek musiałaby zaakceptować strona prezydencka, tak by uzyskać wasze poparcie?

Nasz komunikat jest prosty: nie uczestniczyliśmy w przygotowaniu tego budżetu, nasze wnioski zostały pominięte, nie powinniśmy więc udzielić mu poparcia. Wciąż jesteśmy otwarci na dialog, ale zależy nam na dialogu prawdziwym a nie pozorowanym. Na tym przez lata opierał się fenomen i sukces samorządowy we Wrocławiu. Chcielibyśmy tę dobrą tradycję kontynuować, ale nie wszystko zależy tu od nas.

Czy nie obawiacie się, że pojawią się zarzuty, ze stajecie ramię w ramię z PiS w opozycji wobec Jacka Sutryka? Oni też zamierzają głosować przeciwko budżetowi.

Nowoczesna niczego nie robi ramie w ramie z PiS-em. Żaden inny klub nie wnosił tylu inicjatyw związanych z ostrą krytyką polityki PiS w Polsce. Jesteśmy aktywni w trakcie protestów w obronie praworządności, praw kobiet czy polityki europejskiej i tak pozostanie. Jesteśmy krytyczni wobec antyeuropejskiej, antysamorządowej i antykobiecej polityki partii, która rządzi dzisiaj w Polsce. Nam zależy na głębszej integracji z Unią Europejską, na ochronie Polski i Europy przed populistami. Chcemy współtworzyć progresywne centrum polityczne. Jakakolwiek koalicja z PiS nie wchodzi w grę – to nie mieści się w politycznym DNA naszym i naszych wyborców. Jeżeli Nowoczesna znajdzie się w opozycji będzie po prostu miała większa swobodę w ocenie działań prezydenta, pozostając gotową do współpracy przy ważnych i wartościowych projektach dla miasta.

Oskarżacie prezydenta o brak dialogu i o to, ze traktuje was jak maszynkę do głosowania. Jak ta współpraca układała się przez minione lata i jak ja oceniacie?

Faktycznie istnieje problem sposobu kształtowania relacji w koalicji i szerzej – między prezydentem jako władzą wykonawczą i Radą Miejską jako organem prawodawczym. Nie tylko my mamy poczucie deficytu partnerstwa, otwartości i dialogu, podobne sygnały słyszymy od wielu radnych koalicji. To czego oczekujemy to korekta w tym zakresie, która określi na nowo zasady naszej współpracy. Oczekujemy również kompromisu w zakresie uwzględnienia naszych wniosków do budżetu na rok 2021. Jesteśmy pewni ze w obu tych obszarach jest jeszcze przestrzeń do porozumienia. Wystarczy trochę woli.
Jeżeli ona się pojawi, spotkamy się, porozmawiamy, na pewno coś ustalimy. Wpiszemy te ustalenia w nową umowę koalicyjną i będziemy mogli dalej wspólnie pracować dla Wrocławia.
 
Zakładając, że Jacek Sutryk nie przychyli się do waszych postulatów i zagłosujecie przeciwko budżetowi, to co dalej, jaki jest wasz plan na 2021 rok – trwała opozycja i głosowanie przeciwko absolutorium dla prezydenta i próba odwołania go w referendum, co zapowiada PiS?

Nie wpisujemy w scenariusze pisane przez Prawo i Sprawiedliwość, ponieważ dostrzegamy negatywny wpływ tej partii na życie publiczne, również lokalne. Odczuwają to wszyscy mieszkańcy Wrocławia poprzez realną szkodę, którą decyzje władzy centralnej wyrządziły w budżecie naszego miasta. Funkcjonując w opozycji nie będziemy czuli się w obowiązku do jakiejkolwiek autocenzury. Pójdziemy własną drogą i będziemy podejmowali decyzje w drodze rozmów z mieszkańcami. Popierając dobre projekty, złe poddając krytyce i – jeżeli będzie taka potrzeba – głosując przeciw. Będziemy obserwować rozwój sytuacji. Jeżeli degradacja dialogu w samorządzie będzie postępowała – będziemy podejmować stosowne kroki.

Głosowanie nad absolutorium za wykonanie budżetu na rok 2020 jest sprawą otwartą. Znaczna część naszych wniosków budżetowych, do których przychylił się pan prezydent została przesunięta na kolejne lata, bez rozmowy, w sposób pozbawiony należytej argumentacji. Chodzi o szereg zadań, na którym zależało mieszkańcom, a których realizację prezydent żyrował swoim autorytetem. Będziemy uważnie analizować dokumenty o wykonaniu budżetu na rok 2020 przed decyzją w sprawie absolutorium.

Jaką rolę w waszym nie dla budżetu odgrywa Rafał Dutkiewicz i Nowa nadzieja?

Jacek Sutryk był kandydatem Rafała Dutkiewicza i chyba nikt nie może mieć wątpliwości ze bez tego wsparcia prezydentem by nie został. Trudno mi sobie wyobrazić dlaczego teraz Rafał Dutkiewicz lub ludzie skupieni wokół niego w Nowej Nadziei mogliby chcieć prezydentowi Sutrykowi szkodzić. Nie mamy takich intencji. Zamiast nam je przypisywać być może warto się chwile zastanowić, spojrzeć krytycznie nie tylko na innych ale i na siebie. I poszukać kompromisu, którego oczekują wrocławianie. To nie tak dużo.

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska