Budżet cementuje koalicję. Radni przyjęli plan finansów województwa na 2023 rok

- Budżet Dolnego Śląska na 2023 rok jest budżetem precyzyjnie przygotowanym z myślą o potrzebach Dolnoślązaków. Zagłosowała za nim koalicja rządząca (Prawo i Sprawiedliwość, Bezpartyjni), ale również radni niezrzeszeni. To budżet odpowiadający potrzebom mieszkańców regionu - mówi w rozmowie z nami marszałek województwa dolnośląskiego Cezary Przybylski (Bezpartyjni).

Dopytywany o kondycję rządzącej regionem koalicji odpowiadał: - Siła koalicji, którą tworzą Bezpartyjni Samorządowcy tkwi w konsekwentnej pracy na rzecz Dolnego Śląska i Dolnoślązaków. Budujemy Nowy Szpital Onkologiczny we Wrocławiu, kontynuujemy rewitalizację linii kolejowych w całym regionie, dokończymy budowę Wschodniej Obwodnicy Wrocławia. Przygotowujemy się również do wdrażania środków z nowego budżetu unijnego, który jako koalicja wynegocjowaliśmy - wyliczał marszałek województwa Cezary Przybylski zadania, które wiążą jego środowisko z PiS-em.

Budżet województwa to plan finansowy obejmujący dochody i wydatki. Kwota 2 mld 274 mln zł została precyzyjnie podzielona.

Najwięcej środków przeznaczonych zostanie na szeroko rozumiany transport (1 mld 117 mln 18 tys. zł). Ochrona zdrowia pochłonie prawie 306 mln zł.

Wysokie kwoty przeznaczono na wsparcie rozwoju regionalnego (ponad 182 mln zł ), edukację i naukę (ponad 134 mln zł) oraz rolnictwo i ochronę środowiska (120 mln zł).

- Co najważniejsze, głosowanie nad budżetem jest jasnym świadectwem i wyraźnym sygnałem, że koalicja i większość w zarządzie do uchwalania kluczowych i strategicznych kwestii mają się dobrze. Te pogłoski, mówiące o jakimś rozpadzie, się kompletnie nie sprawdziły. Głosowanie przebiegło tak, jak się spodziewaliśmy. Liczyliśmy na to, że ten budżet zostanie przyjęty. Każdy kto zagłosował przeciwko może sobie pewne sprawy przemyśleć - podsumowuje wicemarszałek województwa dolnośląskiego Marcin Krzyżanowski (PiS).

Mowa o radnych Koalicji Obywatelskiej, którzy początkowo skłonni byli poprzeć budżet. Postawili jednak warunek. Przewodniczący opozycyjnego klubu, Marek Łapiński (PO) deklarował oficjalnie przed sesją - także na łamach mediów - że zagłosuje za budżetem ze względu na 23 mln zł przyznane Ukrainie. Ostatecznie jednak złamał dane słowo i był przeciwko. Zrobił to na oczach konsula Ukrainy, który był obecny podczas sesji sejmiku.

- Politycy Platformy w dalszym ciągu myślą, że mogą kłamać bez ponoszenia za to konsekwencji. Nie było 100% frekwencji w klubie KO, nieobecny radny tego klubu zaoszczędził sobie wstydu, w związku z całą tą sytuacją. Rozpadł się również klub, który przez pięć dni nosił nazwę „Dolnośląska Koalicja Samorządowa”. Klub Nowoczesna+ od jakiegoś czasu nosi nazwę „Nowa Nadzieja”. Jednym słowem opozycja zajmuje się samą sobą, a jej jedynym celem jest chorobliwa żądza odsunięcia nas od władzy - komentuje dla Wrocławskiej, przewodniczący sejmikowego Klubu PiS, Piotr Karwan

I dodaje: - Myślę, że Dolny Śląsk zasługuje na coś więcej, niż oferuje dziś opozycja. Klub Prawo i Sprawiedliwość jest największym klubem w Sejmiku, a zaufanie, jakim obdarzyli nas w 2018 roku Dolnoślązacy, jest dla nas ogromnym zobowiązaniem, któremu staramy się sprostać, jak najlepiej potrafimy. My nie zmieniamy co chwilę nazw, ani w inny sposób nie wprowadzamy w błąd naszych wyborców.

I podsumowuje: - My w odróżnieniu od opozycji nie mamy nic do ukrycia, realizując naszą misję, staramy się zachowywać poważnie i odpowiedzialnie, myślę, że tego właśnie oczekują wyborcy od swoich przedstawicieli w sejmiku.