Kilka osób stanęło dziś przed budynkiem po V Liceum Ogólnokształcącym przy ul. Grochowej 13. Trzymali w rękach baner z jasnym przesłaniem: „w budynku osiedlowy Dom Kultury i Sportu. „Nie” dla zabetonowywania Gajowic”.
Obiekt opustoszał w ubiegłym roku, po tym jak liceum przeniosło się do nowoczesnego budynku przy ul. Kuronia, ale w ruinę zaczął popadać już dużo wcześniej. To dlatego szkoła się z niego przeniosła. Miasto początkowo chciało go wyremontować na potrzeby innej szkoły, ale wycofało się z tego pomysłu, ponieważ nie ma na to pieniędzy. Magistrat ma dziś inne plany.
– Nieruchomość zostanie sprzedana, ponieważ stan techniczny budynku praktycznie nie pozwala na wykorzystanie go w żaden sposób, jak wynika z niedawno sporządzonej ekspertyzy – potwierdza Paweł Szot z UM, dodając, że jeszcze nie wiadomo, kiedy i za ile nieruchomość zostanie wystawiona na licytację.
Pomysł władz zupełnie nie podoba się mieszkańcom osiedla, którzy obawiają się, że nieruchomość kupi deweloper, po czym wyburzy ruinę i postawi na działce wysoki budynek mieszkalny. Rada Osiedla nie chce, aby Gajowice stały się „sypialnią” Wrocławia, dlatego zaapelowała w piśmie z 14 marca do prezydenta Rafała Dutkiewicza o odstąpienie od zamiaru sprzedaży.
Przedstawiciele rady za jeden z głównych problemów osiedla uważają brak oferty spędzania czasu wolnego, dlatego w budynku przy Grochowej chcą stworzyć centrum aktywności społecznej.
– To idealne miejsce na takie centrum, z halą sportową, która po remoncie mogłaby służyć młodzieży. W budynku mogłaby działać biblioteka publiczna i coraz większy klub seniorów – proponuje Paweł Pomian, sekretarz osiedla.
Z kolei Ryszard Kessler, przewodniczący rady, dodał, że za budynek mogłoby się przenieść targowisko, które obecnie nie do końca legalnie funkcjonuje na rogu Grochowej i Jemiołowej. Kessler chce zatroszczyć się także o Ukraińców i Białorusinów, których na Gajowicach coraz więcej.
– Chcielibyśmy wesprzeć ich kursami języka, ofertą kulturalną i sportową – powiedział przewodniczący.
Przedstawiciele rady przypomnieli, że o realizację powyższych pomysłów starają się od 2016 roku. Przyznają, że po ich ostatnim piśmie władze Wrocławia w końcu coś obiecały.
– Odezwało się do nas miasto, jest gotowe do rozmów. Taką deklarację złożył Jacek Sutryk, w imieniu prezydenta Dutkiewicza – informuje Kessler.
Miasto nie zmieni planów, ale ma konkretną propozycję: - Pieniądze ze sprzedaży chcemy przeznaczyć na cele społeczne m.in. na urządzenie miejsca spotkań dla mieszkańców osiedla. Taka przestrzeń mogłaby powstać w budynku przy ul. Skwierzyńskiej 34a – informuje Paweł Szot.
Jednak zdaniem Kesslera i Pomiana wskazany przez miasto budynek nie wystarczy na potrzeby mieszkańców. Wolą ten przy Grochowej – znacznie większy i "w centrum życia osiedla.”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?