Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Brytyjczycy pewnie awansują do finału DPŚ, słaba postawa Czechów

Dawid Foltyniewicz
W piątek Vaclav Milik zajął w Toruniu drugie miejsce w 1. finale SEC.
W piątek Vaclav Milik zajął w Toruniu drugie miejsce w 1. finale SEC. Grzegorz Dembiński
Wielka Brytania wygrała pierwszy półfinał Drużynowego Pucharu Świata w King's Lynn. Miejsce w barażu zapewniły sobie reprezentacje Australii i USA. Słabo zaprezentowali się Czesi, których kapitanem był Vaclav Milik.

Milik niecałą dobę wcześniej stał na podium 1. finału SEC na toruńskiej Motoarenie. - Jestem bardzo zmęczony po wczorajszych zawodach, spałem tylko dwie godziny. Nie jeździłem na tym torze od dwóch lat i na treningu zdążyłem zauważyć, że bardzo się zmienił. Będziemy skupiać się na wyprzedzeniu USA - mówił żużlowiec Betardu Sparty Wrocław przed półfinałem DPŚ w King's Lynn. Czechom mogło być o tyle łatwiej uciekać Amerykanom, że w pierwszym biegu Ricky Wells wjechał w taśmę. Nasi południowi sąsiedzi w pierwszych czterech biegach zdołali uzbierać jednak ledwie dwa punkty, a Milik zanotował defekt. Ściganie na brytyjskiej ziemi perfekcyjnie rozpoczęli natomiast gospodarze, którzy w pierwszej serii wygrali wszystkie wyścigi.

Dominację Brytyjczyków dopiero w szóstej gonitwie przełamał Australijczyk Chris Holder. Już po drugiej serii startów było jasne, że o przepustkę do finału w Lesznie walczyć będą gospodarze i zespół z Antypodów - zdobyli kolejno 22 i 15 punktów (Czesi mieli wówczas na swoim koncie cztery oczka, natomiast Amerykanie - siedem - przyp. red.). Znów nie zachwycił Milik, który na starcie pojechał za szeroko. Znalazł się na końcu stawki, lecz zdołał wyprzedzić Luke'a Beckera, którego motocykl chwilę później zdefektował.

W dziewiątym biegu doszło do groźnie wyglądającej kolizji. Motocykl położył nieatakowany przez kogokolwiek Hynek Stichauer, a Dillon Ruml nie zdążył ominąć Czecha. Amerykanin uderzył głową o tor, ale po chwili podniósł się o własnych siłach. W 11. wyścigu jako Joker pojechał Chris Holder, który podołał oczekiwaniom menedżera i wygrał gonitwę, co dało Australijczykom sześć punktów. W następnym biegu w Jokera wcielił się natomiast Gino Manzares, którego punkt pomnożony przez dwa nie miał większego wpływu na losy zawodów.

- Cała nasza drużyna gubi się z przełożeniami. To wręcz niemożliwe, że tak słabo jadę. Kiedyś ten tor był twardy, a teraz jest przyczepny. Wciąż chcemy jednak dogonić Amerykanów - tłumaczył się Milik. W 15. wyścigu kapitan Czechów pojechał jako Joker i choć dobrze wyszedł spod taśmy, nie utrzymał dobrej pozycji i linię mety minął jako trzeci. Kilka minut później dobrze zaprezentował się Ricky Wells, który przez cztery okrążenia jechał bardzo blisko prowadzącego Steve'a Worralla.

Gospodarze zapewnili sobie miejsce w finale DPŚ już po pierwszym z biegów nominowanych. W ostatniej gonitwie na osłodę słabego występu Czechów trzy punkty zdobył Milik, jednak ostatecznie zabrakło im dwóch oczek do Amerykanów, którzy wraz z Australią powalczą w piątkowym barażu. Reprezentacja Wielkiej Brytanii wygrała zasłużenie, bowiem żaden z jej zawodników ani razu nie przyjechał na gorszym miejscu niż drugie.

Wyspiarze tym samym potwierdzili, że są w stanie osiągnąć sukces nawet bez Taia Woffindena, który po ubiegłorocznym finale DPŚ w Manchesterze skrytykował swoich kolegów cieszących się z wicemistrzostwa. Żużlowiec Betardu Sparty zrezygnował z występów w kadrze na czas nieokreślony. „Tajski” chciał reprezentować swój kraj w The World Games 2017 we Wrocławiu, ale brytyjska federacja stwierdziła, że zawodnik nie może wybierać sobie zawodów, w których pojedzie i nie wysłała mu powołania.

W drugim półfinale 4 lipca w szwedzkim Vastervik zmierzą się reprezentacje Szwecji, Łotwy, Danii i Rosji. Baraż zaplanowano na 7 lipca w Lesznie, finał (w którym Polacy mają zapewniony udział - przyp. red.) - dzień później.

Wyniki:

I Wielka Brytania - 53
1. Steve Worrall - 13 (3,2,2,3,3)
2. Craig Cook - 14 (3,3,3,3,2)
3. Chris Harris - 13 (3,2,3,3,2)
4. Robert Lambert - 13 (3,3,2,3,2)
5. Adam Ellis - NS

II Australia - 44
1. Jason Doyle - NS
2. Chris Holder - 19 (2,3,3,6!,2,3)
3. Nick Morris - 5 (w,2,-,2,1)
4. Troy Batchelor - 12 (2,3,2,2,3)
5. Max Fricke - 8 (2,1,2,1,2)

III USA - 15
1. Ricky Wells - 3 (t,0,1,2,0)
2. Gino Manzares - 7 (2,2,2!,0,1)
3. Luke Becker - 2 (1,d,1,-,0)
4. Dillon Ruml - 2 (1,-,1,0,0)
5. Broc Nicol - 1 (1,0)

IV Czechy - 13
1. Matej Kus - 0 (u,d,-,0,0)
2. Vaclav Milik - 6 (d,1,0,2!,3)
3. Josef Franc - 4 (1,1,0,1,1)
4. Hynek Stichauer - 3 (1,-,w,1,1)
5. Eduard Krcmar - 0 (0,0)

Bieg po biegu:
1. Cook, Batchelor, Stichauer, Wells (t) 3:2:1:0
2. Worrall, Manzares, Franc, Morris (u/w) 6:2:2:2
3. Harris, Fricke, Ruml, Milik (d/3) 9:4:3:2
4. Lambert, Holder, Becker, Kus (u/4) 12:6:4:2
5. Lambert, Manzares, Fricke, Krcmar 15:6:7:2
6. Holder, Harris, Franc, Wells 10:17:3:6
7. Batchelor, Worrall, Milik, Becker (d/4) 13:19:4:6
8. Cook, Morris, Nicol, Kus (d/4) 22:15:7:4
9. Holder, Worrall, Ruml, Stichauer (u/w) 18:24:8:4
10. Cook, Fricke, Becker, Franc 27:20:9:4
11. Holder!, Lambert, Wells, Milik 26:29:10:4
12. Harris, Batchelor, Manzares!, Krcmar 32:28:12:4
13. Lambert, Batchelor, Franc, Ruml 35:30:5:12
14. Harris, Morris, Stichauer, Nicol 38:32:6:12
15. Cook, Holder, Milik!, Manzares 41:34:8:12
16. Worrall, Wells, Fricke, Kus 44:14:35:8
17. Worrall, Fricke, Stichauer, Becker 47:37:9:14
18. Holder, Harris, Manzares, Kus 40:49:15:9
19. Batchelor, Lambert, Franc, Ruml 43:51:10:15
20. Milik, Cook, Morris, Wells 13:53:44:15

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska