Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Brutalny napad w centrum miasta

Grażyna Szyszka
Jednym z podejrzanych o napad na kobietę jest 22-letni Eryk D.
Jednym z podejrzanych o napad na kobietę jest 22-letni Eryk D. Grażyna Szyszka
W biały dzień, w parku Słowiańskim w centrum miasta doszło do zuchwałego napadu na starszą kobietę. Głogowianka została ogłuszona, poturbowana, a potem okradziona. Ze wstrząsem mózgu, rozległymi ranami twarzy, obitym kolanem i ze złamaniem kości śródręcza trafiła do szpitala.

Ofiarą bandytów padła pani Barbara. Szczupła, zadbana głogowianka po 70-tce. W poniedziałek, 17 października, była umówiona do fryzjera. Tuż po godzinie 10 rano, skracając sobie drogę z domu do zakładu przy ul. Obrońców Pokoju, szła główną aleją Parku Słowiańskiego.

- Podchodziłam pod górkę w parku i zwolniłam kroku, bo się trochę zmęczyłam - opowiada nam pani Barbara. - Nikogo przed sobą nie widziałam, ale niżej, w okolicy fontanny, mijałam kobietę. Kiedy dochodziłam do szczytu górki popatrzyłam na zegarek ile mam czasu i wtedy wszystko mi się urwało. Pamiętam tylko, że w lewej ręce trzymałam torebkę i czułam, jakby mi wypadała.

Leżącą na parkowej alejce kobietę znalazła inna głogowianka i wezwała pomoc. Kobieta ocknęła się, gdy byli już przy niej ratownicy medyczni i policja. I to od nich dowiedziała się, że została napadnięta i okradziona.

Zakrwawioną i obolałą ofiarę przewieziono do szpitala. Tam okazało się, że oprócz ran na twarzy, obitego kolana i potłuczeń ma też pękniętą kość dłoni. - Bardzo boli mnie kark, bo właśnie w to miejsce zostałam uderzona - dodaje głogowianka. - Dziękuję Bogu, że bandyci nie użyli jakiegoś noża, czy łomu, bo mogło być ze mną dużo gorzej. Jednak mam wrażenie, że sprawcy mogli mnie jeszcze kopać, ponieważ boli mnie całe ciało - przyznaje pani Barbara wyraźnie wstrząśnięta tym, co ją spotkało. - Po tym, co mnie spotkało, już nie będę chodzić przez park, nawet w biały dzień.

Portfel z dokumentami wyrzucili do kosza na śmieci

Podczas napadu pani Barbara straciła torebkę z zawartością. Była tam, m.in., składana parasolka podarowana jej w prezencie oraz skórzany portfel z dokumentami i pieniędzmi, klucze do domu a także telefon komórkowy. W sumie straty, jakie poniosła pani Barbara wynoszą ponad 700 zł.

- Aparat nie był najnowszy więc go wyrzucili - mówi pani Barbara. - Natomiast torebka z zawartością zniknęła.

Portfel z dokumentami znalazł się jeszcze tego samego dnia. W poniedziałek po południu bezdomny mężczyzna przyniósł go redakcji naszego tygodnika. Twierdził, że szukając puszek znalazł portfel w śmietniku koło zamku. Chciał go oddać właścicielce, ale w środku nie znalazł adresu. Na policję bał się iść, by nie być posądzonym o kradzież. Po naszym zgłoszeniu o znalezisku, portfel został zabezpieczony przez funkcjonariuszy.

Policja szybko ustaliła podejrzanych o napad. Jeszcze tego samego dnia we Wschowie został zatrzymany 22-letni Eryk D., mieszkaniec wsi pod Przemkowem. Mężczyzna był już wcześniej karany za podobne czyny. Do napadu na panią Barbarę nie przyznaje się.

W ręce policji trafił też drugi z podejrzanych - 16-letni Eryk B. z Głogowa. Ze względu na to, że jest nieletni jego sprawę rozpatrzy wydział rodzinny i nieletnich. Nastolatek przyznał się do winy.

Starszy mężczyzna usłyszał zarzut rozboju z użyciem przemocy. Grozi za to kara pozbawienia wolności od 2 do 12 lat.

Prokuratura wystąpiła do sądu z wnioskiem o tymczasowy areszt Eryka D.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska