Koleje Dolnośląskie odliczają kolejne etapy przywracania połączeń, a pociągów lokalnych relacji w wielu pożądanych godzinach wciąż brak.
- 1 czerwca przywrócone zostało kursowanie 52 pociągów. Dzięki temu Koleje Dolnośląskie osiągnęły poziom 70% standardowej pracy eksploatacyjnej. Większość przywracanych połączeń dotyczyło pociągów kursujących codziennie. Na trasy wróciły też połączenia do popularnych miejscowości turystycznych – informuje Bartłomiej Rodak, rzecznik Kolei Dolnośląskich.
Siatka połączeń nadal jednak nie pozwala na powrót do zwykłego funkcjonowania pasażerom, którzy przed epidemią każdego dnia dojeżdżali do pracy w miastach Dolnego Śląska pociągami. Koleje Dolnośląskie nie wiedzą, kiedy wróci liczba połączeń sprzed wybuchu epidemii. Zapewniają, że szukają najlepszych rozwiązań biorąc pod uwagę obowiązujące obostrzenia, oczekiwania pasażerów i frekwencję w pociągach.
- Dlatego indywidualnie analizujemy każde połączenie. Dostrzegamy rosnące zainteresowanie naszymi połączeniami, ale o kolejnych etapach będziemy mogli mówić, gdy liczba podróżnych jeszcze wzrośnie – tłumaczy Rodak. Trudno jednak, aby wzrastała liczba podróżnych w pociągach, których nie ma. Kolej przyznaje, że chociaż stara się realizować misję eliminowania wykluczenia transportowego, zwraca uwagę na finanse. - Pamiętajmy, że COVID-19 wywrócił branżę transportową do góry nogami. W związku z tym naszym zadaniem w czasie tego kryzysu jest zapewnienie maksymalnej możliwej liczby kursów w połączeniu z dbaniem o kondycję spółki. Chcemy wrócić do pełnej siatki i do niej wrócimy. Nie możemy jednak tego robić na „wariackich papierach”, bo przyniosłoby to w długim okresie więcej szkody niż pożytku – mówi Bartłomiej Rodak.
W najbliższym czasie przywrócone zostaną połączenia międzynarodowe do Czech i Niemiec, które obecnie obsługiwane są na odcinkach krajowych. Także w przypadku tych relacji nie wiadomo, kiedy składy zaczną jeździć za granicę: - Decyzje dotyczące otwarcia granic należą do rządów. My chcemy być na nie gotowi – przekonuje Rodak.
Liczba połączeń między miejscowościami Dolnego Śląska zaczęła być ograniczana przez Koleje Dolnośląskie od połowy marca w kilku etapach. W najtrudniejszym czasie zmiany objęły 65 procent wszystkich połączeń. Pociągi KD przejeżdżały zaledwie połowę kilometrów w porównaniu do dystansu pokonywanego przed epidemią. Połączenia zawieszał także drugi przewoźnik obsługujący Dolny Śląsk, Polregio.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?