Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Brak nocnych pociągów. Nie ma jak wydostać się z Wrocławia

Marcin Kaźmierczak
Władze województwa nie mówią „nie” pociągom nocnym, ale by je wprowadzić do rozkładu, potrzebują rozbudowy taboru.
Władze województwa nie mówią „nie” pociągom nocnym, ale by je wprowadzić do rozkładu, potrzebują rozbudowy taboru. fot. Marcin Kaźmierczak
Ostatni pociąg regionalny odjeżdża z Wrocławia o godz. 23. Później nie da się już wyjechać z miasta koleją. To problem wielu osób pracujących we Wrocławiu, a mieszkających w ościennych miejscowościach.

Problem nabiera na znaczeniu, gdy do pracy trzeba przyjść na drugą zmianę. Jedną z osób, która kończy pracę już po odjeździe ostatniego pociągu jest pani Ewelina Czerniawska.
– Od trzech lat dojeżdżam do pracy z Brzegu Dolnego. Co dwa tygodnie przeżywam ten sam koszmar. Zmianę kończę o godz. 23, a ostatni pociąg w kierunku Brzegu Dolnego odjeżdża o godz. 22.55. Ratunkiem jest jedynie wcześniejsze zwalnianie się z pracy i odrabianie tych godzin na pierwszych zmianach – mówi Ewelina Czerniawska. – Czasami jednak nie da się po prostu ot tak sobie wyjść. Wtedy pozostaje szukanie ratunku u znajomych albo powrót taksówką – dodaje.

Mieszkańcy podwrocławskich miejscowości czują się traktowani jako obywatele drugiej kategorii. – Tu nie chodzi tylko o pracę. Nie mając nocnych połączeń kolejowych, którymi można wrócić do swoich miejscowości, jesteśmy odcinani od kultury i życia towarzyskiego. Autobusów też nie ma, więc jeśli ktoś nie ma samochodu czy prawa jazdy musi wracać taksówką – mówi Paulina Pawlak z Obornik Śląskich. – Chcielibyśmy mieć te same warunki jak mieszkańcy Wrocławia mieszkający na obrzeżach miasta. Skoro ktoś kiedyś wpadł na pomysł, by uruchomić w mieście autobusy nocne, to czemu nie uruchomić nocnych pociągów, choćby jednego na każdej linii i krótszych trasach – dodaje.

Problemu braku nocnych połączeń regionalnych na pewno nie rozwiąże nowy rozkład jazdy, który wejdzie w życie 11 grudnia.

SPRAWDŹ ZMIANY W NOWYM ROZKŁADZIE NA KOLEJNEJ STRONIE
– Naszym podstawowym zdaniem jest zapewnienie dowozu osób do pracy, szkoły czy uczelni, w związku z tym regionalne pociągi nocne nie kursują – wyjaśnia Andrzej Piech, naczelnik działu handlowego Przewozów Regionalnych. – My jednak tylko realizujemy zlecenia Urzędu Marszałkowskiego. Jeśli dostaniemy zlecenie na przewozy nocne, będziemy je wykonywać – dodaje.

Władze województwa nie mówią „nie” pociągom nocnym, ale na ich wprowadzenie potrzebują rozbudowy taboru.
– Zdajemy sobie sprawę, że pociągi po godz. 23 też są potrzebne, bo takie są dzisiaj realia na rynku pracy. W tej chwili jednak to nie jest kwestia naszego wyboru, co możliwości. Kiedyś te pociągu muszą być przecież sprzątane, myte i przygotowywane do kolejnego dnia pracy, a to wszystko dzieje się w nocy. Potrzebujemy po prostu czasu, by mieć tyle pociągów, aby móc wprowadzić połączenia w późniejszych godzinach – mówi Jerzy Michalak, członek zarządu województwa dolnośląskiego.

O połączenia nocne monitują także samorządowcy z podwrocławskich gmin, do których z roku na rok przenosi się coraz więcej wrocławian. Wielu z nich traktuje ościenne gminy jako sypialnie, bo pracuje i prowadzi życie towarzyskie we Wrocławiu.
– Mam nadzieję, że możliwość dojazdu dla tych osób zwiększy się, gdy powstanie kolej aglomeracyjna. Podczas rozmów z marszałkiem monitujemy, aby uruchomić choćby po jednym składzie na każdej linii, który odjeżdżałby około północy. Skoro Urząd Marszałkowski planuje na linii do Jelcza-Laskowic uruchomić docelowo nawet 20 par pociągów, to wydaje mi się, że jest to realne. Jeszcze jednak zbyt wcześnie, by mówić czy to się uda – mówi Milan Ušák, burmistrz Siechnic.

Rozmowy nad układem połączeń budowanej wrocławskiej kolei aglomeracyjnej mają potrwać jeszcze przynajmniej dwa, trzy lata. Do tego czasu mieszkańcy podwrocławskich gmin dojeżdżający koleją muszą uzbroić się w cierpliwość i korzystać z istniejącej siatki połączeń.

Godziny odjazdów ostatnich pociągów z Wrocławia do 10 grudnia:

Brzeg Dolny, Wołów - 22.55
Jelcz-Laskowice – 21.50
Kąty Wrocławskie – 22.50
Oborniki Śląskie – 22.47
Oleśnica – 22.42
Oława – 23.00
Środa Śląska – 22.45
Trzebnica – 22.15

Godziny odjazdów ostatnich pociągów z Wrocławia od 11 grudnia:
Brzeg Dolny, Wołów – 22.54
Jelcz-Laskowice – 21.36
Kąty Wrocławskie – 23.10
Oborniki Śląskie – 22.50
Oleśnica – 22.36
Oława – 22.50
Środa Śląska – 22.47
Trzebnica – 22.29

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Brak nocnych pociągów. Nie ma jak wydostać się z Wrocławia - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska