Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Boże Narodzenie z deszczem (PROGNOZA POGODY NA ŚWIĘTA)

Jacek Antczak
Prognoza pogody na święta
Prognoza pogody na święta Maciej Dudzik
PROGNOZA POGODY NA ŚWIĘTA. Rosyjscy meteorolodzy straszyli Polaków syberyjską zimą, lecz w Boże Narodzenie śnieg nie spadnie. W święta Bożego Narodzenia będzie ciepło, może popadać deszcz. W Sylwestra prawdopodobnie też. Dlaczego więc pogody nie można przewidzieć? I gdzie na Dolnym Śląsku będzie najcieplej, a gdzie najzimniej.

"Gdy w Boże Narodzenie pogodnie, będzie tak cztery tygodnie" - wystarczy wziąć jedno z przysłów ludowych i prognoza na styczeń gotowa. Bo przecież od profesjonalnych meteorologów się nie dowiemy, czy za miesiąc lub dwa grozi nam na przykład napływ mroźnego, arktycznego powietrza z północnego wschodu. Jak nam powiedziano we wrocławskim Instytucie Meteorologi i Gospodarki Wodnej, bałaby to "góralska prognoza", czyli albo tak, albo siak.

Pogodę da się przewidzieć ze sporym prawdopodobieństwem z 48-godzinnym wyprzedzeniem, a z dość dużym - z tygodniowym. Na szczęście święta już za tydzień - wiemy już, że będą wyjątkowo ciepłe i prawdopodobnie mokre. Niektórzy uważają, że to kolejna anomalia pogodowa, spowodowana globalnym ociepleniem. Podobnie jak ostatni huragan, który dotarł do Polski, czy brak wiosny (trwała tydzień, bo przyszło lato).

Prognoza pogody na święta. We Wrocławiu od plus 13 do minus 15
Z tym ociepleniem to nie tak do końca prawda. W ostatnich trzech dekadach w grudniu na Dolnym Śląsku temperatura wielokrotnie przekraczała 10 stopni na plusie. W sylwestra 1981 roku termometry we Wrocławiu wskazywały 7,8 stopnia Celsjusza. A dokładnie 30 lat temu, w pierwszym dniu świąt, 24 grudnia 1983 roku, było 12,9 stopnia Celsjusza. Z kolei w Wigilię 1991 roku we Wrocławiu było 11 stopni, a w 2005 roku 7 stopni. Gdyby ktoś zapomniał - przed rokiem, 25 grudnia 2012 roku, a więc w pierwszy dzień świąt, temperatura we Wrocławiu doszła do 11 stopni.

Druga skrajność. W 1990 roku, w drugim dniu świąt, termometry wskazywały minus 8 stopni Celsjusza, a dwa lata później aż -14 stopni. Dziesięć lat temu, w Wigilię 2003 roku, było -13, przy gruncie aż -15. W 2007 roku, 23 grudnia odnotowano -9 stopni. Mroźne święta mieliśmy też trzy lata temu.

CZYTAJ DALEJ: Globalne ocieplenie świąt Bożego Narodzenia?
Prognoza pogody na święta. Globalne ocieplenie Bożego Narodzenia?
Jak nam wyjaśniał klimatolog, dr Marek Błaś z Zakładu Klimatologii i Ochrony Atmosfery Uniwersytetu Wrocławskiego, między naukowcami nie ma sporu o to, czy mamy do czynienia z globalnym ociepleniem. Bo mamy. Tyle że nie da się go zauważyć, odczuć na własnej skórze, z miesiąca na miesiąc, a nawet z roku na rok. Wykazano jednak, że wzrasta średnia temperatura. To, że jest ciepło w święta, a mroźnie w lutym - nic jeszcze nie oznacza.

Ale już anomalie pogodowe, takie jak huragany, powodzie czy przejście od razu od zimy do lata, to mogą być skutki globalnego zjawiska. Choć niekoniecznie dziury ozonowej i tego, że używamy dezodorantów.

Warto wspomnieć, że od lat 50. XX wieku wieszczono nadchodzącą epokę globalnego... ochłodzenia. Co prawda "epokę lodowcową" wymyśliły media, lecz naukowcy już wtedy wspominali o ociepleniu klimatu. Dziś niektórzy je kwestionują, ale większość uczonych potwierdza, że ono następuje - spory klimatologów dotyczą bardziej wpływu, jaki na to ocieplenie ma działalność człowieka.

A zmiany pogody, zimne lub ciepłe święta? Czy nasze przysłowia typu "Na Pasterkę po wodzie, Alleluja po lodzie" lub "Gdy w Boże Narodzenie pola są zielone, na Wielkanoc będą śniegiem przywalone" mają sens w tym pogodowym zamieszaniu?

CZYTAJ DALEJ: Na Dolnym Śląsku jest najzimniej i... najcieplej
Na Dolnym Śląsku jest najzimniej i... najcieplej
- Polska ma szczególne położenie, bowiem krzyżują się u nas wpływy różnych mas powietrznych i warunki pogodowe mogą się zmieniać pod wpływem niewielkich zmian w cyrkulacji atmosferycznej, kierunku napływu mas powietrznych. Wystarczy, że ten kierunek troszkę się zmieni i pogoda może zmienić się z dnia na dzień - tłumaczył nam dr Marek Błaś.

Dolny Śląsk jest jeszcze ciekawszym przypadkiem, gdyż jest u nas najcieplej i - prawie - najzimniej. Jak tłumaczy wrocławski klimatolog, Dolny Śląsk to obszar z najdłuższym okresem wegetacyjnym. Najcieplej w Polsce jest w kilku miejscach w okolicach Legnicy i wzdłuż Odry, aż po Wrocław. Właśnie Legnica i stolica Dolnego Ślaska są miastami, w których odnotowuje się najwyższe średnie temperatury w roku.

Pod względem spadków temperatury, polskim biegunem zimna są okolice Suwałk, ale poza tym najniższe temperatury są odnotowywane w górach oraz we "wklęsłych formach terenu", czyli w dolinach i kotlinach. Dolnośląskim "biegunem zimna", gdzie temperatura w ostatnich latach często spada do -30 stopni Celsjusza, są Góry Izerskie, zwłaszcza Hala Izerska. 21 lipca 1996 r., a więc w środku lata, odnotowano tam... -5 stopni. Nic dziwnego, że wrocławscy klimatolodzy, którzy często prowadzą badania w polskiej stacji na Spitsbergenie, przygotowując się do tych wypraw, sprawdzają sprzęt właśnie w Górach Izerskich. Co ciekawe, Dolny Śląsk, a dokładnie Śnieżka ma na swoim koncie jeden z pogodowych rekordów Polski. W 1974 r. przez 338 dni górę przesłaniała mgła.

Dwa miesiące temu rosyjscy meteorologowie ogłosili, że Polskę w tym roku czeka syberyjska zima z mrozami poniżej 20, a nawet 30 stopni. Amerykanie odpowiedzieli, że to bzdura. Nie wiadomo, jak będzie, ale ani jedni, ani drudzy nie przewidzieli, czy w święta spadnie śnieg. A to dla nas przecież jest najważniejsze.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska