Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Boks: Kto będzie walczył przed Adamkiem?

Wojciech Koerber
Stary wyga Mariusz Cendrowski, były mistrz świata TWBA
Stary wyga Mariusz Cendrowski, były mistrz świata TWBA Mikołaj Suchan
Znamy kartę walk na wrześniową galę. Szykuje się kilku Dolnoślązaków i masa kibiców.

35 tysięcy wejściówek sprzedano już na wrześniową walkę Tomasza Adamka z Witalijem Kliczką. Powoli wpisywane są także nazwiska na kartę przedwalk z 10 września. Kto ma nas rozgrzać? Od początku było jasne, że jest ta gala szansą dla Dolnoślązaków. Jednego z nich, harującego Mateusza Masternaka (kat. junior ciężka, 23 zwycięstwa, w tym 17 przez KO, 0 porażek), spotkaliśmy kilkanaście tygodni temu w centrum Redeco na Nowym Dworze. - Tyle lat już tu mieszkam, a jeszcze nigdy nie walczyłem na żadnej gali we Wrocławiu - nie bez żalu zauważył Master. Dziś frontman O'Chikara Gmitruk Team jest już pewien występu przed kilkudziesięciotysieczną publiką. Próbuje się go kojarzyć z Argentyńczykiem Danielo Alejandro Sanabrią, lecz boss zaprzecza.

- Nie, nie, nie. W Argentynie dobre są tylko karnawały. Szkoda czasu na takie wynalazki. Szukamy Mateuszowi przeciwnika adekwatnego do jego umiejętności. Musimy dopłacić i do przeciwnika, i do Mateusza. Ale poradzimy sobie - mówi nam Andrzej Gmitruk, który planował zorganizować na Dolnym Śląsku kilka gal. Plan już jednak upadł. - Szkoda. Pisałem listy, dzwoniłem do władz miasta, ale żadnej informacji zwrotnej nie było, żadnego odzewu. Jak nie, to trudno. Ale zawsze mogę przyjechać do Wrocławia na starówkę, na piwo - dodaje były opiekun Adamka, a także naszej olimpijskiej reprezentacji, która w 1988 roku przywiozła z Seulu cztery brązowe krążki (Jan Dydak, Henryk Petrich, Andrzej Gołota i Janusz Zarenkiewicz).

Na pewno zaboksuje 10 września nasz olimpijczyk z Sydney, były mistrz świata TWBA Mariusz Cendrowski (21-2-2). - Walka będzie ośmiorundowa, trzech potencjalnych rywali mamy, wyboru dokonają ludzie z Main Events. Budżet walki nie jest za duży, a większość pójdzie na mojego przeciwnika. Ja stoję tu w drugim rzędzie, bo chcę po prostu zawalczyć dla Dolnego Śląska, dla swojej publiczności. Rozmawiam ze sponsorami, żeby owinąć to w jedną całość, a więcej, również o przeciwniku, powinienem wiedzieć w przyszłym tygodniu. Chciałbym wówczas zorganizować spotkanie dla mediów - mówi nam 34-latek.

Kto następny? Zobaczymy też we Wrocławiu albo niepokonanego w 28 walkach (16 KO) Pawła Kołodzieja, albo jego kolegę z 12 Round KnockOut Promotion - pochodzącego z Jeleniej Góry Łukasza Janika, który jako zawodowiec zwyciężał 22 razy, a jedynej porażki (TKO w 5. rundzie) doznał z rąk Masternaka. Rzecz działa się na łódzkiej gali Adamek - Gołota i przystopowała karierę Janika.
- I Paweł, i Łukasz się szykują. Przeciwnik jest groźny, dlatego trenerzy wybiorą jednego z nich w najbliższych dniach - wyjaśnia nam współpromotor grupy Piotr Werner. Ten przeciwnik to Anglik Ola Afolabi (17-2-3, 8 KO), były mistrz świata WBO kat. cruiser.

Na 10 września szykuje się także ciężki Andrzej Wawrzyk (22 wygrane, 11 KO). - Powalczy o pas WBC Baltic. Czekamy, aż federacja przyśle nam trzy kandydatury rywali. Jedną z nich wybierzemy - dodaje Werner. Aspekt finansowy gali z punktu widzenia jego grupy? - Nie jest źle, ale czy zarobimy? To się okaże po gali. Zobaczymy też, jak się dogadamy z rywalem Wawrzyka. Afolabi swoje warunki ustalił z grupą braci Kliczków - dodaje.

Gdy chodzi o zagranicznych wojowników, pojawi się też 27-letni Ukrainiec Maksym Bursak (22-0-1, 8 KO), posiadacz pasa interkontynentalnego WBO wagi średniej. Rywal poszukiwany.

W roli widza pojawi się z pewnością Krzysztof Włodarczyk. - Krzysiek jest obecnie na obozie z całą ekipą. Jest też po rozmowie z żoną, zostają razem, miłość znów kwitnie - zapewnia Werner. I liczy, że 10 września dopisze pogoda.

- Muszę panu powiedzieć, że dostaliśmy swego czasu propozycję, by być współorganizatorem tej gali, ale Amerykanie doszli do wniosku, że sami dadzą radę. Oby nie było tak, jak na walce Władymira z Hayem w Hamburgu, gdzie połowa gości została w VIP-roomie, bo żony nie zgodziły się wyjść na ten deszcz. Adamek i Witalij wyjdą do ringu koło północy, może być 10 stopni. Akurat omawiałem ostatnio jedną sprawę w Zielonej Górze, tamtejsi włodarze opowiadali mi, że rok temu o tej porze - gdy mieli dni miasta i winobranie - musieli odwołać masę imprez między 9 a 13 września, bo cztery dni lało.

We Wrocławiu mają się lać cały sobotni wieczór, aż do nocy. Liczymy, że damy na szpilkach wyściubią nosy z VIP-roomu, bo to na pewno doda imprezie uroku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska