Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bohaterami wyprawy kulinarnej są tym razem naprawdę ostra papryka i tradycyjne warzywa

red
tvp wrocław
Drodzy Czytelnicy,jesień to czas zbiorów papryki, którą coraz częściej uprawiamy przy domu. I właśnie spotkanie z dwoma wyjątkowymi ogrodami zaważyło na naszym programie. Pierwszy z nich znajduje się w Miszkowicach. To niewielka miejscowość, położona tuż przy granicy z Czechami.

Wspomniany ogród to spory tunel foliowy z najbardziej palącą papryką na świecie. Zjedzenie jednego surowego owocu może doprowadzić nawet do śmierci. Carolina Reaper, na razie niezdetronizowana królowa ostrych smaków. Wygląda niepozornie, ale zawiera rekordową ilość kapsaicyny, odpowiadającej za palący smak. Kapsaicyna ma wiele zalet, ale trzeba bardzo uważać. Jest z nią trochę tak jak z wyścigiem zbrojeń. Nie ma końca w wymyślaniu najsilniejszej bomby. Ta odmiana papryki za chwilę będzie mieć konkurencję. To nowość, na razie niedostępna dla amatorów. Jest dwa razy silniejsza od dotychczasowej rekordzistki...

Pod folią w Miszkowicach Carolina ma równie zabójcze towarzystwo. Kacper Rykis, uprawia kilka odmian ostrej papryki. Popularnie jalapeno to przy tym dziecinna igraszka. Po co mu takie niebezpieczne zajęcie? Do produkcji sosów fermentowanych, przeznaczonych do mięs czy serów. Mają zabawne nazwy, które zachwycą wielbicieli memów. Ostra papryka jest tu podstawowym składnikiem. Ale używa się jej również do suszenia czy wytwarzania soli smakowej.

Kacper Rykis planuje poszerzyć uprawę. Jak dobrze pójdzie ostra papryka zajmie hektar pola. Wtedy produkcja sosów ruszy z kopyta.

Podejrzeliśmy jak się je wytwarza. To dość prosta rzecz, choć jak zwykle o wszystkim decydują niuanse: proporcje papryki ostrej i słodkiej, ilość czosnku, a nawet jakość użytej soli. Ostateczny smak uzyskuje się dopiero po fermentacji ale w momencie sporządzania sosu można odczuć z czym mamy do czynienia. Po zlizaniu niewielkiej kropelki mikstury, jednemu z kolegów o mało oczy nie wyszły z orbit!

Zupełnie inny charakter ma przypałacowy ogród w Łomnicy. Elisabeth von Kunster postawiła na uprawę tradycyjnych warzyw tradycyjnymi metodami. Ogrodnicy stosują więc płodozmian, obornik i kompost. Zupełnie tak samo jak przed wiekami.

Założenie nawiązuje bowiem do czasów przedwojennych. Wtedy w tym samym miejscu również uprawiano warzywa. Było to standardowe rozwiązanie, które miało wyżywić właścicieli majątku i służbę. Współcześnie uprawa niemal w całości jest wykorzystywana na potrzeby pałacowych restauracji. To co zostanie jest wekowane na zimę.

Są tu więc, obok papryki, pomidory, seler, marchew, por, mnóstwo ziół i drzewka owocowe. Te ostatnie uprawiane są tuż przy murze. Dzięki tej metodzie skuteczniej idzie uprawa brzoskwiń, gruszek czy moreli, lubiących wysokie temperatury. Cegła oddaje im ciepło i chroni przed przymrozkami.

Zajrzeliśmy też do kuchni, by podejrzeć jak robi się paprykę faszerowaną i zupę krem.

Ale na tym nie koniec przygód kulinarnych. Recepturę zdradzimy dziś o 18.55 w programie Zrób to ze smakiem.

Z kulinarnym pozdrowieniem Agata Ałykow

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Śmieciowe jedzenie zabiera pamięć

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska