Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bogatynia: Najcenniejsze zabytkowe domy zniszczone

Mariusz Junik
11 domów o zabudowie przysłupowej nadaje się do wyburzenia. Ponad 200 zabytkowych obiektów trzeba remontować
11 domów o zabudowie przysłupowej nadaje się do wyburzenia. Ponad 200 zabytkowych obiektów trzeba remontować Marcin Oliva Soto
Bogatynia może zniknąć z kulturowej mapy regionu. Aż 277 zabytkowych domów w tym mieście ucierpiało w czasie weekendowej powodzi. Jedenaście z nich zostało zniszczonych całkowicie, a 36 częściowo - odpadły im ściany, zostały mocno podmyte, naruszona została ich konstrukcja. Wszystkie ujęte były w gminnej ewidencji zabytków lub rejestrze zabytków.

- Zrobiliśmy na miejscu inwentaryzację i mamy dokładny obraz zniszczeń. Kilkusetletnia historia regionu została zniszczona w kilka chwil. Płakać się chce - mówi Krzysztof Kurek z jeleniogórskiej delegatury Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków.

230 zabytkowych obiektów zostało zalanych w mniejszym lub większym stopniu. Aby je uratować, trzeba je jak najszybciej wyczyścić i osuszyć. W niektórych domach trzeba zadbać o to, by nie zawaliło się piętro z powodu braku ściany. Szczególnie w dzielnicy Markocice.

- Zabezpieczenia mogą być nawet prowizoryczne, byle były jakiekolwiek. Trzeba ratować wszystko, co się da - przekonuje Krzysztof Kurek. Jego zdaniem, najlepszym wyjściem w tej sytuacji jest czasowe wykwaterowanie wszystkich mieszkańców z uszkodzonych domów i ich remont. Można to przeprowadzić sukcesywnie. Większość domów to konstrukcje murowano-drewniane, pochodzące z różnego okresu - od XVIII do początków XX wieku. Kilkadziesiąt z zalanych zabytków to najcenniejsze historycznie konstrukcje przysłupowe.

- Mój dom został wybudowany w 1685 roku. Na szczęście przed budynkiem postawiłam solidny mur, który zmniejszył impet fali. Dzięki temu konstrukcja nie ucierpiała. Został jednak zalany - opowiada Ewelina Woźniak z ulicy Waryńskiego.

Ta część miasta dała początek dzisiejszej Bogatyni. Budowali się tu m.in. przemysłowcy różnych branż. To na ulicach Waryńskiego i Kościuszki mieściły się wille niemieckich fabrykantów. To tutaj były zakłady włókiennicze.

Nie możemy dopuścić do tego, aby Bogatynia utraciła tak cenne historycznie walory

Nieznana jest jeszcze dokładna liczba wszystkich domów, które ucierpiały w wyniku powodzi. Inspektorzy Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego ze Zgorzelca wciąż prowadzą na miejscu wizje lokalne. Dokładne dane będą znane w przyszłym tygodniu. Na razie wstępnie wytypowano do rozbiórki 80 domów, z których większość jest zabytkami. W takiej sytuacji każda decyzja, co z nimi dalej robić, musi być konsultowana z konserwatorem zabytków.

- Nie możemy działać pochopnie - wyjaśnia Wojciech Kapałczyński, szef jeleniogórskiej delegatury Urzędu Ochrony Zabytków. - Nie możemy dopuścić do tego, aby Bogatynia utraciła tak cenne historycznie walory - dodaje. Aby uratować zabytkowe budowle, potrzebne będą olbrzymie kwoty, o które trzeba się będzie starać z różnych źródeł. Nie obejdzie się bez pomocy państwa i Unii Europejskiej.
Teraz może to być paradoksalnie łatwiejsze, bowiem ogrom zniszczeń jest porażający. - Te domy muszą ocaleć - twierdzi Jacek Jakubiec z Euroregionu Nysa. - Od kilku lat staramy się wspólnie z różnymi organizacjami stworzyć całą krainę domów przysłupowych na pograniczu polsko-niemiecko-czeskim. Właśnie w regionie Bogatyni takich domów jest najwięcej. Pierwszy projekt "Ratujmy domy przysłupowe" właśnie miał ruszyć. Będzie go realizować Południowo-Zachodnie Forum Samorządu Terytorialnego.

Na początek zbierane będą informacje o wszystkich domach przysłupowych w regionie. Szacuje się, że jest ich po polskich stronie ok. 500. W każdym razie tyle ich było do niedawna.

Skąd te domy?
Sposób budowania domów przysłupowych wymyślili prawdopodobnie rzemieślnicy z historycznych Górnych Łużyc. Stamtąd rozprzestrzenił się na północne Czechy i część Dolnego Śląska. Dom przysłupowy to budynek z częścią mieszkalną i gospodarczą. Regułą jest drewniana część mieszkalna oraz murowana (najczęściej kamienna) sień i część gospodarcza (czasem ze stajnią).

Finezja tego sposobu budowania polega na zdublowanej konstrukcji nośnej w drewnianej części parteru. Część mieszkalna to skrzynia, a strop belkowy podtrzymują zewnętrzne, drewniane przysłupy na niezależnych podwalinach. Z dostępnych danych wynika, że w regionie Bogatyni wybudowano aż 234 domy przysłupowe. Część z nich mocno ucierpiała w powodzi. Trzeba je ratować, bo są światowym unikatem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska