Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bogacze z Dolnego Śląska. To już nie tylko Leszek Czarnecki. Kim są milionerzy?

Redakcja
W 2002 roku Leszek Czarnecki, otwierający nową siedzibę Europejskiego Funduszu Leasingowego, był  potentatem
W 2002 roku Leszek Czarnecki, otwierający nową siedzibę Europejskiego Funduszu Leasingowego, był potentatem Tomasz Gola
Co roku grupa Dolnoślązaków figuruje w rankingach 100 najbogatszych Polaków. Skorzystali na transformacji ustrojowej i gospodarczej. Czy firmy przez dziesięciolecia związane z regionem w wolnej Polsce też sobie radzą?Przez Dolny Śląsk płynie rzeka. I nie chodzi tu o Odrę, a o rzekę pieniędzy. W regionie inwestują zagraniczne firmy, stąd pochodzi coraz więcej Polaków uznawanych za najbogatszych w kraju. Jak to się stało?

Leszek Czarnecki w 1986 roku założył Przedsiębiorstwo Hydrotechniki i Inżynierii TAN, zajmujące się pracami podwodnymi. Dobrze wyczuł moment, gdy w 1991 roku stworzył pierwszą i największą firmę leasingową w Polsce - Europejski Fundusz Leasingowy. Wtedy to jak grzyby po deszczu zaczęły wyrastać coraz to nowe przedsiębiorstwa, potrzebujące służbowych aut, maszyn i urządzeń, zaawansowanego sprzętu komputerowego. Kogo nie było stać na kupno - brał w leasing. Śmiało można go też uznać za ojca sukcesu działających w Polsce banków - Polbanku, Lukas Banku, Getin Banku. Z majątkiem szacowanym na ponad 7 mld zł w ostatnim rankingu "Forbesa" jest trzeci na podium - tuż za Janem Kulczykiem i Zygmuntem Solorzem-Żakiem.

Dariusz Miłek, nazywany królem butów, w rankingach najbogatszych Polaków w ubiegłym roku uplasował się tuż za pierwszą piątką. Gdy zakończył karierę kolarską, zaczął sprzedawać obuwie. Od rozstawiania tzw. szczęk na bazarach po sieć salonów CCC i Boti w Polsce oraz Europie Środkowo--Wschodniej, a także fabrykę obuwia skórzanego w Polkowicach. Miłek inwestuje także w nieruchomości - zarówno Cuprum Arena w Lubinie, jak również pałace. Jego majątek szacowany jest na ponad 3 mld zł.

Krzysztof Domarecki jako młody człowiek zrezygnował z kariery na uczelni. Jeszcze przed solidarnościową rewolucją z sukcesami robił interesy z państwami Związku Radzieckiego, organizując wyjazdy do Indii w czasach, gdy nie tak łatwo było zdobyć paszport. Gdy Polska stała się jednym wielkim placem budowy, postawił na branżę chemii budowlanej, tworząc Grupę Selena. W ostatnim rankingu - majątek o szacowanej wartości 460 mln zł i 58. miejsce wśród najbogatszych. Ex aequo z Bogdanem Szewczykiem, który w 1985 roku założył rodzinną firmę meblarską. On też wykorzystał moment, gdy wystrój mieszkań i domów Polaków zaczął się zmieniać. Miejsce topornych meblościanek na wysoki połysk zaczęły zajmować segmenty, witryny i regały. Wersalki w dużych pokojach zaczęliśmy zamieniać na oddzielne sypialnie. Dziś Meble Bodzio z Twardogóry to licząca ponad 300 salonów sieć.

Radosław i Przemysław Koelnerowie zarządzają rodzinną firmą, którą założyła ich matka w latach 80. Spółka Rawplug, dawniej znana jako Koelner SA, produkuje m.in. mocowania i złączki, a także narzędzia i elektronarzędzia . Rodzinny majątek szacowany jest na 225 mln zł i niemal zamyka ranking, zajmując 96. pozycję.

Zaczynali jako 25-latkowie
Wszyscy oni są dziś pokoleniem 40- i 50--latków, którzy swoje biznesy zakładali w latach 80. i na początku lat 90. Wykorzystali szansę, by w nowej rzeczywistości gospodarczej, nawet stosunkowo niewielkimi nakładami, tworzyć firmy, a później je rozwijać.

Leszek Czarnecki postawił na rozwijającą się branżę finansową. Miłek postanowił oferować Polakom modne buty, wzorowane na światowych markach, ale dzięki produkcji w Chinach - za polską cenę. Po latach uruchomił fabrykę pod własną marką. Doma-recki zaczynał od importu i dystrybucji chemii budowlanej europejskich marek, dopiero z czasem rozwijając własną produkcję. Rodzina Koelnerów zaczynała od zakładu Tworzywa Sztuczne, by 10 lat wykupić brytyjską firmę Rawplug.

- Zaczynaliśmy praktycznie od zera, z 300 dolarami w kieszeni - wspominał Radosław Koelner w rozmowie z "Biznesem Wrocławskim".
Kolejne edycje rankingów najbogatszych Polaków potwierdzają jedno - największe sukcesy odnoszą ci, którzy decydują się na inwestowanie za granicą.
Leszek Czarnecki tworzy banki i instytucje finansowe w Rosji, na Białorusi i Ukrainie. Miłek rozwija sieć salonów z butami między innymi na Węgrzech, w Turcji, Chorwacji, Czechach. Domarecki uruchomił fabryki w Chinach, Turcji, Rumunii, Hiszpanii i Brazylii. Rozwija sprzedaż na nowych rynkach w obu Amerykach, Europie i Azji. Koelnero-wie, jak już wspomnieliśmy, wykupili brytyjską firmę. Jedynie rodzina Szewczyków zdaje się koncentrować niemal wyłącznie na rynku polskim.

Dolny Śląsk na prostej drodze do sukcesu?
"Autostrada gospodarki", "Druga Dolina Krzemowa", "Zagłębie Innowacji" - decydenci chcieliby, by te hasła funkcjonowały jako oczywiste synonimy Dolnego Śląska.
To nad Odrą swoje centra dystrybucyjne ulokował internetowy gigant Amazon. Tu powstały oddziały globalnych koncernów, takich jak choćby Toyota, BASF, UTC Aero-space Systems. Co je przyciąga?
Prospekty opisujące walory Dolnego Śląska dla inwestorów podkreślają dobry układ komunikacyjny, rolę Wrocławia jako trzeciego w Polsce ośrodka naukowo-akademickiego, wykwalifikowaną siłę roboczą i kadrę inżynierską. Dlatego nad Odrą dobrze mają się firmy z branży logistycznej i produkcyjnej, poszukujące niewykwalifikowanych pracowników za pensję oscylującą w graniach najniższej krajowej, wzbogaconą o pakiet socjalny. Jak również te, które korzystają z benefitów i przywilejów dla inwestorów w specjalnych strefach ekonomicznych. W 2013 roku podczas Dolnośląskiego Forum Politycznego i Gospodarczego w Krzyżowej dyskutowano o tym, jak "zakorzenić" biznes na Dolnym Śląsku. Czyli co zrobić, by firmy nie pływały jak statki z portu do portu, szukając coraz to nowych zwolnień podatkowych czy niższych płac.

Bo jeśli się przyjrzeć dużym firmom, które na Dolnym Śląsku powstały, rozwinęły się i zostały - lista długością nie dorówna rankingom najbogatszych Polaków. Symbolem regionu jest KGHM, ale trudno się dziwić - przedsiębiorstwo od ponad pół wieku jest związane (dosłownie) ze złożami w zagłębiu miedziowym.

Transformacja gospodarcza, która przedsiębiorczym Dolnoślązakom dała szansę na rozwijanie firm i własnych majątków, mniej łaskawa była dla zakorzenionych tu (często przez dziesięciolecia) zakładów.
Cała Polska patrzy dzisiaj na upadek Fagor Mastercook - firmy obecnej we Wrocławiu od 1946 roku i powstałej na miejscu niemieckiej fabryki Knauth. Jelczańskie Zakłady Samochodowe, wokół których wyrosło kilkunastotysięczne miasto, w prywatnych rękach przestały istnieć. Dziś nie produkują już autobusów ani ciężarówek. Odradzają się w branży zbrojeniowej.

Do historii przeszły też słynne na cały kraj dzierżoniowska Diora czy świdnicki Elmot. W 1993 roku niemiecki koncern Siemens wykupił Elwro, ale uznał produkcję za nieopłacalną. Fabrykę zlikwidowano, a większość hal produkcyjnych wyburzono.

Dolny Śląsk to społeczno-gospodarcza mozaika. Wielkie fabryki znanych koncernów, nowoczesne laboratoria, wysokie biurowce, parki technologiczne goniące za patentami i innowacjami. A z drugiej strony regiony, które w 2013 roku borykały się z bezrobociem sięgającym 30 procent.

Marcin Walków
[email protected]

 

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska