Po co był ten nocleg? Wśród działaczy popierających Protasiewicza zrodził się pomysł, by do Karpacza przyjechać dzień wcześniej. - Chodziło o to, by mieć pewność, że nikt się nie spóźni, nie zatrzyma go po drodze nieprzewidziane zdarzenie - tłumaczy Protasiewicz.
CZYTAJ TAKŻE: ZJAZD PLATFORMY W KARPACZU - ZOBACZ RELACJĘ, ZDJĘCIA
To, że faktycznie liczył się każdy głos, potwierdza wynik pierwszego głosowania na zjeździe - Protasiewicz dostał jeden głos więcej niż Schetyna.
"Newsweek" zasugerował, że płacenie za hotel ma podtekst polityczny, bo Heinke prowadzi firmę zajmującą się cateringiem na wrocławskim stadionie. A Protasiewicz w swoim wyborczym programie deklarował zakończenie politycznej wojny PO z Rafałem Dutkiewiczem, prezydentem Wrocławia. - Bzdury - komentuje Protasiewicz.
Jego zdaniem od początku było jasne, że za nocleg zapłaci sama partia. Pieniądze miały pochodzić z kół Platformy desygnujących konkretnych delegatów na zjazd. Każde koło ma swoje pieniądze zbierane ze składek. Rzecz w tym, że może je uruchomić tylko krajowy skarbnik Platformy.
Skarbnik PO z Wrocławia Karol Przywara tłumaczy, że hotel chciał pieniądze za noclegi z góry, a PO mogła przelać pieniądze dopiero po wystawieniu faktury przez hotel, czyli po zrealizowaniu usługi.
Teoretycznie hotel mógłby poczekać na przelew z partii, ale wtedy ktoś z partyjnej centrali w Warszawie musiałby podpisać umowę. Z kolei gdyby znajomy biznesmen czy bogatszy działacz wpłacił swoje pieniądze, to Platforma nie mogłaby mu ich oddać.
Stąd wziął się pomysł z depozytem. Własne pieniądze na hotel wyłożyło dwóch wrocławskich działaczy: Wojciech Granowski i Paweł Rybczak. Faktury przelewowe na PO hotel Sandra wystawił 29 października z terminem płatności do 12 listopada. Faktury depozytowe na Granowskiego i Rybczaka wystawiono 30 października.
Co teraz? Pieniądze zostaną przelane przez partię na konto hotelu po rozliczeniu delegacji przez koła, zaś depozyt wróci do Granowskiego i Rybczaka.
Marek Heinke przyznaje, że został poproszony, by znalazł w Karpaczu hotel, bo pochodzi z tamtych okolic i kiedyś już świadczył podobne przysługi w różnych sytuacjach. - Nie ma żadnego powodu, dla którego miałbym pieniądze za nocleg działaczy wykładać z własnej kieszeni - mówi przedsiębiorca.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?