Mieszkańcy Oporowa szykują się do protestu w sprawie jednego z najbardziej zakorkowanych skrzyżowań we Wrocławiu. Zachęcają się do składania podpisów pod pismem do urzędników miejskich.
Przypomnijmy, że miasto zadecydowało, iż na skrzyżowaniu ulic Wiejskiej, Awicenny, Mokronoskiej i Cesarzowickiej powstanie skrzyżowanie z sygnalizacją świetlną. Wariantem promowanym przez lata było rondo. Także mieszkańcy Oporowa w większości woleliby rondo, uważając, że będzie ono powodowało mniejsze korki niż światła. Miasto zleciło opracowanie dokumentu wskazującego zalety i wady obu rozwiązań. Z obliczeń i prognozy na 3 i 10 lat nie wynikało jednoznacznie, które skrzyżowanie będzie mniej zakorkowane.
Autorzy prognozy koncepcji opracowanej w 2017 r. zaznaczali: „W perspektywie 10 lat przy parametrach ronda i prognozowanym wzroście natężenia ruchu wykazano niedobory przepustowości w szczycie porannym na wlocie ul. Awicenny, a w szczycie popołudniowym na wlocie ul. Wiejskiej.”
Dla sygnalizacji świetlnej wskazali, że w ciągu 10 lat dodatkowo utracona zostanie w szczycie popołudniowym przepustowość na lewoskręcie z ul. Mokronoskiej w ul. Awicenny, a w szczycie porannym na granicy przepustowości będzie pas do jazdy w prawo, z wlotu ul. Awicenny gdzie obciążenie wyniesie 99 procent. Autorzy napisali dodatkowo, ponieważ wcześniej wykazali, że już wcześniej będzie zbyt mała przepustowość w szczycie porannym i popołudniowym na wlotach ulic Awicenny i Mokronoskiej.
Czytaj więcej o szczegółach obu koncepcji:Rondo czy sygnalizacja świetlna - jak ma wyglądać skrzyżowanie na Oporowie
Przewodnicząca zarządu osiedla Oporów Dobrosława Binkowska podkreśla, że żaden projekt skrzyżowania nie był konsultowany ani z radą osiedla, ani z mieszkańcami. Dzisiaj przedstawiciele rady osiedla wydają się pogodzeni z tym, że nie będzie ronda, tylko sygnalizacja świetlna. W piśmie do miasta nalegają, żeby w przyszłej organizacji ruchu w okolicy skrzyżowania był lewoskręt w ul. Cesarzowicką. Przekonują, że bez tego ogromna liczba aut, z Oporowa, ale także Kleciny, Krzyków i Grabiszyna, pojedzie ul. Balzaka, gdzie już jest zwężenie wymuszające ruch wahadłowy oraz strefa zamieszkania. Rada osiedla uważa, że brak lewoskrętu oraz kolejne inwestycje mieszkaniowe przy ul. Cesarzowickiej zakorkują również ul. Balzaka.
- Nie praktykujemy konsultowania kwestii dotyczących zarządzania ruchem, ponieważ nie możemy uzależniać ostatecznych decyzji w sprawach bezpieczeństwa ruchu od ich wyniku – odnosi się do zarzutu dotyczącego braku konsultacji Elżbieta Maciąg z Wydziału Inżynierii Miejskiej ratusza. Dodaje też, że planowana inwestycja będzie oddziaływała na ruch w szerszym zakresie, dlatego WIM musi brać pod uwagę potrzeby większej liczby użytkowników.
Maciąg podkreśla, że nie zawsze rondo jest lekiem na odkorkowanie skrzyżowania.
- Każde skrzyżowanie jest inne i przenosi specyficzny dla siebie ruch. Sygnalizacja świetlna w tym konkretnym przypadku, będzie pozwalała na kontrolowanie potoków pojazdów dojeżdżających do każdego wlotu, takich możliwości nie daje rondo. W przypadku ronda istniałoby znaczne upośledzenie ruchu pojazdów wyjeżdżających z Wrocławia na rzecz wjeżdżających, bo na rondach obowiązuje zasada, kto wjeżdża pierwszy na rondo, ma pierwszeństwo – przekonuje Elżbieta Maciąg.
Urzędniczka zaznacza, że cała koncepcja wraz z prognozą i analizą ruchu będą musiały być zaktualizowane przez biuro, które będzie robiło projekt przebudowy skrzyżowania. Jednak na zmianę wybranego rozwiązania – ze świateł na rondo – nie ma co liczyć.
Mieszkańcy zbierają podpisy poparcia pod pismem rady osiedla. Do 20 września można podpisywać się w sklepie przy ul. Balzaka.
Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?