Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Birka: W Śląsku widać rękę trenera Levego

Jakub Guder
Tomasz Hołod
Z mecenasem Józefem Birką, członkiem Rady Nadzorczej Śląska, rozmawia Jakub Guder.

Jak ocenia Pan zakończony sezon? Piłkarze mówią, że przy tym, co się działo w klubie, osiągnęli maksimum.
Faktycznie - było trochę zamieszania zwłaszcza w kwestiach właścicielskich. Przede wszystkim myślę jednak, że o końcowym wyniku zaważył w dużej mierze początek sezonu,a zwłaszcza kary, jakie zostały nałożone na piłkarzy po niefortunnym zachowaniu podczas fety na wrocławskim Rynku. Na kilka spotkań odsunięty został nasz lider Sebastian Mila, zawieszono także innych zawodników. Wydawało mi się, że kara nie będzie tak surowa, a tymczasem wpłynęła na wynik sportowy rozgrywek w kolejnym sezonie. Uważam, że sankcje powinny być indywidualne i dotkliwe, ale nie takie,które osłabiają zespół.

A trener? Widać w drużynie rękę Czecha?
Zdecydowanie tak. To tkwiło u podstaw przedłużenia kontraktu.

No i atmosfera chyba się poprawiła.
To, co dociera do nas ze - zwykle hermetycznej - szatni jest bardzo budujące. Panuje dobry klimat, zawodnicy ufają szkoleniowcowi, ten dzieli się z nimi swoją wiedzą. Każdy daje z siebie to, co ma najlepszego dla zespołu.

Muszę zapytać o kwestie właścicielskie, bo docierają do nas sprzeczne informacje. Jak będzie: to miasto odkupi udziały Zygmunta Solorza-Żaka czy Polsat przejmie cały pakiet?
Każde rozwiązanie jest możliwe. Obie opcje wchodzą w grę. Nie odrzucamy niczego. Wszystko będzie zależało od szczegółowych rozmów między współwłaścicielami.

Naprawdę potrzebna była tak kryzysowa sytuacja, jak nieprzyznanie licencji na grę w Europie, aby współwłaściciele Śląska zaczęli ze sobą rozmawiać?
Ani z naszej strony, ani ze strony klubu nie mogło dojść do sytuacji, w której w takim momencie nie wspieramy klubu. Wydaje mi się, że Komisja Licencyjna trochą specjalnie potraktowała Śląsk. Patrząc na sytuację finansową klubu, mam wrażenie, że WKS był bardziej na cenzurowanym.

Pojawiła się z waszej strony deklaracja podniesienia kapitału akcyjnego spółki. Czy nastąpi to przed pierwszym meczem w europejskich pucharach, tak by drużyna miała pieniądze na ewentualne wzmocnienia?
Nie patrzę na to w kategoriach wzmocnień. Śląsk to przede wszystkim gra zespołowa,drużyna. Wprowadzanie nowego zawodnika na dzień przed ważnym meczem nie zawsze dobrze wpływa na taki kolektyw. Dla mnie przed europejskimi pucha-rami najważniejszym elementem będzie zmotywowanie zawodników.

Z drużyny odchodzi jednak kilku piłkarzy i chociażby te braki trzeba uzupełnić.
Z całą pewnością, ale to się nie stanie z dnia na dzień. Oczywiście nie można wykluczyć, że na horyzoncie pojawi się zawodnik, który będzie w naszym zasięgu i okaże się wzmocnieniem. Z tego, co wiem, to już dokonano transferu zawodnika z Albanii (napastnik Sabino Plaku, rozmawialiśmy przed oficjalnym potwierdzeniu transferu - przyp. JG), którego trener Levy doskonale zna i którego rekomendował. Chyba szybko się zaaklimatyzuje we Wrocławiu, bo miasto bardzo mu się podoba. Nie widziałem go jeszcze w akcji, ale to podobno szybki piłkarz. Opinie, jakie o nim słyszałem, są bardzo obiecujące.

Pewnie czynnie uczestniczył Pan w serialu "czy Sebastian Mila zostanie we Wrocławiu"?
Nie chcę być nieskromny, ale do mnie należało ostatnie słowo, jako pełnomocnika większościowego właściciela klubu. Wszyscy, którzy kochają Śląsk, chcieli, żeby Sebastian Mila został we Wrocławiu.

To jaka będzie przyszłość mistrza Polski 2012?
Ja jestem zwolennikiem budowania zespołu perspektywicznego. Wielu zawodników odchodzi. Uważam, że przede wszystkim trzeba postawić na wychowanków, osoby związane z klubem. Mamy przykład pana Kowalczyka, który moim zdaniem zachował się bardzo nieładnie. Przecież on został wyciągnięty ze sportowego niebytu, a wszystko odbyło się za plecami. Potraktował klub nieelegancko, chociaż ciśnie się na usta dosadniejsze słowo. W przyszłości chcemy uniknąć takich sytuacji. Wierzę, że praca dyrektora sportowego pana Krzysztofa Paluszka i całego sztabu szkoleniowego doprowadzi do tego, że będziemy mieli w zespole więcej naszych zawodników, a nie tylko Tadeusza Sochę. To ma być drużyna z wrocławskim charakterem i wrocławskimi nazwiskami.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska