Brzmi nieprawdopodobnie, ale po przejazdówkę do Berlina trzeba najpierw pofatygować się do Wrocławia, gdzie mieści się najbliższa kasa połączeń międzynarodowych.
- Kiedy usłyszałam te informację w okienku, myślałam, że pani robi sobie ze mnie żarty albo znalazłam się w jakimś filmie Stanisława Barei - wścieka się legniczanka Maria Bogucka.
Tych, którzy twierdzą, że mamy erę internetu i wszystko można załatwić kilkoma kliknięciami oraz przelewem, spieszymy poinformować, że owszem, kupimy tak bilety, ale nie na połączenia międzynarodowe z Legnicy.
- W dobie robotów i pociągów pędzących 200 kilometrów na godzinę, muszę nadkładać 130 kilometrów, żeby kupić bilet. Gorzej niż za komuny- dodaje Maria Bogucka.
Kto często jeździ koleją, ten wie, że bilet można kupić też u konduktora, a jeśli na stacji, na której się wsiada, nie można go nabyć, nie trzeba dopłacać za wypisanie w pociągu.
Zobacz też: A tak prezentuje się wyremontowany dworzec w Legnicy
Identycznie jest w przypadku połączenia Legnicy z Berlinem. Ale i tutaj czeka na nas przykra niespodzianka. Bilet owszem, kupimy u konduktora, ale nie do Berlina, tylko do... granicy kraju.
Za dalszą podróż będziemy musieli zapłacić już po niemieckiej stronie Odry. A żeby było to możliwe, musimy posiadać przy sobie odpowiednią ilość euro, o czym już nikt nie wspomina, a niemiecki konduktor doliczy sobie dodatkową prowizję za wystawienie dokumentu. Płatność kartą nie wchodzi w grę - większość polskich kart płatniczych nie jest obsługiwana w Niemczech.
Przewoźnik, PKP Intercity, stara się rozwiązać tę mało komfortową sytuację.
"Po pierwsze, podejmujemy rozmowy ze stroną niemiecką o zniesieniu opłaty za wystawienie biletu w pociągu - czytamy w komunikacie PKP Intercity. - Po drugie, prowadzimy rozmowy o współpracy z Kolejami Dolnośląskimi. Dzięki nim pasażerowie mogliby kupować bilety PKP Intercity w kasach tego przewoźnika w Legnicy, Wałbrzychu, Jeleniej Górze i Kłodzku".
W legnickim okienku kasowym nie kupimy też biletów na inne połączenia obsługiwane przez składy Intercity, ale nabywając je u konduktora, nie narazimy się na dodatkową opłatę prowizyjną, która wynosi 10 złotych.
Spotykacie się z podobnymi absurdami w kolejnictwie? Czekamy na Wasze komentarze
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?