Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bijemy rekord, czyli, czy matka natura jest suką?

Jacek Antczak
Jeden z naszych czytelników napisał list, w którym opisuje wariata, który codziennie wieczorem staje w oknie i krzyczy: "Everybody! Oh, right! Oh, no! Love! Come on!".

Byłoby to może zabawne, gdyby nie fakt, że krzykacz jest do otoczenia nastawiony tak pozytywnie, jak Oskara W. do Grzegorza Miecugowa na Przystanku Woodstock. Kiedy jest tak gorąco, budzą się w nas demony.
Upał daje się we znaki wszystkim. Trzeba popijać albo, jak mawiają komentatorzy sportowi, uzupełniać płyny. Ale - to paradoks - browary narzekają, że jest jednak za gorąco. Pić nam się więc chce, ale nie chce się iść po piwo. Dziwny jest ten świat.

Jest tak upalnie, że Centrum Zarządzania Kryzysowego postanowiło przestrzec mieszkańców Wrocławia o "wystąpieniu bardzo wysokich temperatur". Rzeczywiście "występują". Nie na darmo jedno z praw Murphy'ego głosi iż "Matka natura jest suką". Raz nas powodzią skarci, raz pięciomiesięcznym zimnem zakonserwuje, a w końcu upałem dobije. Bo tym razem to chyba jednak nie wina Tuska. Nie podejrzewam też, żeby władze Wrocławia miały aż taką moc sprawczą, że postanowiły dziś pobić rekord temperatury - 37,4 stopnia Celsjusza - który odnotowano we Wrocławiu 1 sierpnia 1994 roku. Chociaż, kto wie, wtedy prezydentem był Bogdan Zdrojewski, dziś przecież PO, na dodatek krytyk tego, co się wyprawia na wrocławskim Rynku, więc może Rafał Dutkiewicz, chce go przebić?

Podobno najpopularniejszymi tematami na świecie są pogoda i seks. Media rzucają więc na odcinek pogody wszystko, co mają najseksowniejszego

Podobno najpopularniejszymi w ogóle tematami na świecie są pogoda i seks. Nic dziwnego, że media rzucają na odcinek pogody wszystko, co mają najseksowniejszego. Na czele jest TVN: mają Maję w ogrodzie, mruczącą Agnieszkę Cegielską, tańczącą Dorotę Gardias albo słynną jeleniogórzankę Ammę Omenę Mensah, która ostatnio zrobiła sobie afro i wyjaśniła, że ta oryginalna fryzura nie działa na Afrykanów jak czapka. Pogadanki o pogodzie zaiste są fascynujące.

Nie ma sensu narzekać, bo po upałach przychodzą burze. Mojego przyjaciela już nawet trafił szlag. Trafiał go przez kilka dni z rzędu. Każdemu się zdarza, bo wiadomo, że jeśli coś złego ma się wydarzyć, to się wydarzy, a potem... znów się wydarzy. Przyjaciel spieszył się do domu, by dokończyć ważny tekst. Popsuł mu się samochód, a mechanik z lawetą, przesłali mu pozdrowienia z Chorwacji.

Następnego dnia ważny tekst kończył dalej i nagle nastała ciemność. Nie w całym bloku, tylko u kolegi. On, do pogotowia energetycznego, że tekst, że ciemno, a pogotowie do niego, że jest indywidualnym przypadkiem. Następnego dnia padł mu komputer, następnego... Uff, jak gorąco...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska