Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Biernat: Francuska szkoła jest zauważalna w naszej grze

Dawid Foltyniewicz
Łukasz Haznar/Cuprum Lubin
Cuprum Lubin wciąż walczy o czołową szóstkę PlusLigi, co da prawo gry o medale mistrzostw Polski. - Rękę naszego szkoleniowca widać m.in. w grze Łukasza Kaczmarka. W ataku popełnia bardzo mało błędów, a kiedy otrzymuje niewygodną piłkę, nabija ją o blok. Gramy dużo z kontry, broniąc sporo ataków, na czym polega francuska szkoła siatkarskiego rzemiosła. Jest ona zauważalna w naszej grze - chwali Patricka Duflos prezes klubu Dariusz Biernat.

Ostatnie zwycięstwo nad Jastrzębskim Węglem (3:0) może okazać się dla siatkarzy Cuprum Lubin jednym z najistotniejszych spotkań w tym sezonie PlusLigi. Zespół z Górnego Śląska to bezpośredni rywal „Miedziowych” w walce o miejsce w czołowej szóstce rozgrywek na zakończenie rundy zasadniczej.

Lubińska drużyna w 2018 rok weszła z impetem. Zanotowała sześć zwycięstw i tylko dwa starcia przegrała - z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle oraz PGE Skrą Bełchatów (w obu meczach 0:3). Ostatnie poczynania Cuprum mogą cieszyć trenera Patricka Duflos, bowiem pod koniec ubiegłego roku jego podopiecznym zdarzało się tracić punkty z niżej notowanymi rywalami.

- W ostatnich tygodniach przegraliśmy tylko z mistrzem i wicemistrzem kraju. Na tę chwilę ZAKSA i Skra dla wielu są zespołami pod pewnymi względami nieosiągalnymi. Mimo pewnych problemów zdrowotnych, które ostatnio nas dotknęły - walczyliśmy głównie z gorączką w naszej drużynie - ekipa pod kierownictwem trenera Duflos dobrze sobie radzi. Pokazujemy, że mamy równy skład. Coraz więcej czasu na parkiecie otrzymuje Filip Biegun. Swoją postawą udowadnia, że warto na niego stawiać, cały czas się uczy i chce się rozwijać - chwali 21-letniego przyjmującego prezes Cuprum Dariusz Biernat.

W tym sezonie PlusLigi o tytuł mistrza Polski zagrają drużyny, które po zakończeniu fazy zasadniczej zajmą miejsca od pierwszego do szóstego. Pierwsze dwa zespoły mają zapewniony udział w półfinałach. O dwa pozostałe miejsca powalczą ekipa trzecia z szóstą oraz czwarta z piątą (rywalizacja do dwóch wygranych spotkań). Przed środowym meczem z Asseco Resovią w Rzeszowie „Miedziowi” tracili ledwie punkt do szóstego Jastrzębskiego Węgla.

- Ciągle walczymy o tę szóstkę. Za kilka dni czeka nas spotkanie z wymagającym rywalem, jakim jest Indykpol AZS Olsztyn. Resovia, AZS, Jastrzębski i Cuprum to obecnie cztery zespoły, które wciąż liczą się w grze o dwa miejsca, które dadzą prawo gry w play-offach. Moim zdaniem cztery drużyny już dziś mogą być o to spokojne (ZAKSA, Skra, ONICO Warszawa oraz Trefl Gdańsk - przyp. red.). Domyślam się, że walka o szóstkę będzie trwała do samego końca rundy zasadniczej - twierdzi sternik lubińskiego klubu.

Zmiana trenera, zmiana stylu?
Odejście z Cuprum trenera Gheorghe Cretu kibice zespołu z Zagłębia Miedziowego przyjęli w głównej mierze ze smutkiem. Prowadzona przez niego ekipa na dobre zadomowiła się w górnej połowie tabeli PlusLigi, w ciągu trzech lat pracy rumuńskiego szkoleniowca plasując się na miejscu siódmym, piątym i szóstym. Selekcjoner reprezentacji Estonii nie zdecydował się przyjąć oferty przedłużenia umowy (między nim a zarządem doszło do rozbieżności interesów w kwestiach finansowych). Zespół przejął Patrick Duflos, który wcześniej prowadził jedynie francuskie Arago de Sate, gdzie spędził także niemal całą karierę zawodniczą.

Dariusz Biernat podkreśla, że jest zadowolony z pracy wykonywanej przez 52-letniego trenera. - Rękę naszego szkoleniowca widać m.in. w grze Łukasza Kaczmarka. W ataku popełnia bardzo mało błędów, a kiedy otrzymuje niewygodną piłkę, nabija ją o blok. Gramy dużo z kontry, broniąc sporo ataków, na czym polega francuska szkoła siatkarskiego rzemiosła. Jest ona zauważalna w naszej grze - tłumaczy prezes „Miedziowych”.

Zwycięstwo 3:0 z Jastrzębskim Węglem zaostrzyło apetyty lubińskich fanów siatkówki, którzy głodni są kolejnych sukcesów. - Biorąc pod uwagę kłopoty, jakie spotykały ostatnio nasz zespół, drobne urazy, choroby, nie spodziewaliśmy się, że pójdzie nam aż tak dobrze - mówił środkowy Piotr Hain.

W marcu podopiecznych Patricka Duflos czeka jeszcze pięć spotkań w ramach PlusLigi, które mogą zdecydować o tym, czy sezon 2017/18 zostanie w Lubinie uznany za udany: z Asseco Resovią Rzeszów (7.03), Indykpolem AZS-em Olsztyn (11.03), Treflem Gdańsk (16.03), Cerradem Czarnymi Radom (23.03) oraz Łuczniczką Bydgoszcz (29.03).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska