Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Biały rower w miejscu tragicznego wypadku rowerzystki

BO
W czwartek przy skrzyżowaniu ul. Sanockiej i Ślężnej pod kołami autobusu zginęła rowerzystka. 43-letnia mieszkanka Wrocławia wiozła dziecko, które w ciężkim stanie trafiło do szpitala. W miejscu wypadku w poniedziałek pojawił się biały rower i znicze.

Przy skrzyżowaniu ul. Sanockiej ze Ślężną - w miejscu tragicznego wypadku z udziałem rowerzystki i autobusu - pojawił się biały rower (tzw. ghost bike), aby upamiętnić 43-letnią kobietę, która 17 maja zginęła na miejscu. Przy rowerze stoi kilka zniczy.

"Ilu jeszcze naszych bliskich, znajomych czy innych wrocławian musi zginąć, byśmy uznali, że śmierć na drogach to coś, czemu powinniśmy za wszelką cenę zapobiegać? Jak długo będziemy się godzić na wymuszanie pierwszeństwa, przekraczanie prędkości, bierność policji? Mobilizujmy władze i policję do efektywnych działań. Jeżdżąc przepisowo dawajmy dobry przykład - po to, by taka tragedia już nigdy się nie wydarzyła.
Tak napisali w mediach społecznościowych wrocławscy aktywiści z Akcji Miasto.

Do wypadku doszło w ubiegły czwartek po godzinie 13. Śmiertelnie potrącona przez autobus rowerzystka przewoziła w foteliku na kierownicy 5-letniego chłopca. Podczas akcji ratunkowej dziecko było przytomne, z kobietą nie było kontaktu. Strażacy wyciągnęli oboje spod autobusu przy pomocy sprzętu hydraulicznego. Dziecko w ciężkim stanie trafiło do szpitala. Musiało przejść operację.

Policjanci ustalili, że 58-letni kierowca autobusu jadąc ulicą Ślężną skręcił w prawo w ulicę Sanocką, którą również, po wyznaczonej ścieżce, jechała rowerem mieszkanka Wrocławia. Kierowca najprawdopodobniej jej nie zauważył. Był trzeźwy, ale okazało się, że nie posiada prawa jazdy w kategorii uprawniającej do prowadzenia autobusu. Prokuratura postawiła mu zarzuty wypadku drogowego ze skutkiem śmiertelnym. Sąd zastosował wobec niego środki zapobiegawcze w postaci policyjnego dozoru, poręczenia majątkowego i zakazu opuszczania kraju. Grozi mu kara 8 lat pozbawienia wolności.

Policjanci podkeślili, że na pochwałę zasługuje postawa jednego ze świadków zdarzenia, który widząc całą sytuację, nie pozostał obojętny. Narażając swoje życie, wszedł pod autobus, próbując wyciągnąć leżącego pod nim chłopczyka.

Tragiczny wypadek rowerowy. Matka zginęła, dziecko przeżyło

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska