Teoretycznie nowy parking przy Wróblewskiego przeznaczony jest tylko dla klientów Biedronki, co potwierdzają znaki stojące na wjeździe. Jednak sieć przyznaje, że nie będzie kontrolowała kto zostawia tu swoje samochody - nie będą sprawdzane paragony mające potwierdzić czy robiliśmy zakupy w sklepie, nikt nie będzie też sprawdzał jak długo na parkingu stoi nasz samochód.
W praktyce oznacza to, że bez problemu można za darmo zostawić auto przed Biedronką i wybrać się do zoo, Hali Ludowej czy na pergolę. Ale do czasu.
W Biedronce zastrzegają, że będą sprawdzali czy miejsc na parkingu nie zacznie brakować dla tych, którzy faktycznie przyjadą tylko na zakupy. - Jeśli tak się stanie, postawimy parkomaty i od osób, które nie robią u nas zakupów, będzie pobierana opłata – zapowiedział w rozmowie z nami Tomasz Stachurski, starszy menedżer sprzedaży z sieci sklepów Biedronka. Podkreśla jednak, że na razie z parkingu może korzystać każdy, bez żadnych ograniczeń czasowych.
Biedronka przy Wróblewskiego ruszyła dziś o 7 rano. To trzy tygodnie później niż planowano. Według pierwszych planów, sklep miał być czynny już 20 grudnia ubiegłego roku. Nie uruchomiono go jednak wówczas, bo zgody nie wydał na to nadzór budowlany. Inspektorzy chcieli upewnić się, że na bezpieczeństwo klientów nie będą wpływały prace budowlane prowadzone na wyższych piętrach - nad Biedronką wciąż powstaje bowiem hotel.
Zobacz też: Podrożały bilety do zoo. Zobacz nowy cennik
Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?