Sprawa ma związek z sondażem wyborczym pracowni SW Research. Jego wynik mógł zaskakiwać, bo „Tak, dla Polski” z poparciem 12 procent lokowane było jako trzecia siła polityczna w Polsce. Osiągnięcie takiego wyniku nie było jednak związane z wysoką rozpoznawalnością marki stowarzyszenia, ale technicznym zabiegiem ankieterów. Ci zapytali respondentów o nieistniejącą formację Tak dla Polski – Rafała Trzaskowskiego. Połączenie nazwy stowarzyszenia z imieniem i nazwiskiem prezydenta Warszawy sprawiło, że wynik formacji urósł o 10 punktów procentowych, a znacznie uszczuplił posiadanie Platformy Obywatelskiej. Partia zyskała w badaniu jedynie 17 procent.
Sprawa miała swoje daleko idące konsekwencje polityczne. Sztuczny zysk „Tak dla Polski” uderzył w okręt flagowy opozycji i Donalda Tuska. Dlatego też w Gazecie Wyborczej szybko pojawiło się niejasne tłumaczenie jednego z prezydentów tworzących stowarzyszenie.
– Narobiło się zamieszanie, ale zrobiliśmy to z premedytacją. Nie przeciwko partiom opozycji, ale żeby przykryć czapką Bezpartyjnych Samorządowców, którzy na Dolnym Śląsku współpracują z PiS – mówił anonimowy rozmówca GW. Według wcześniejszych sondaży „Tak dla Polski” jest poniżej swojej samorządowej konkurencji.
Informacja wzburzyła Bezpartyjnych. – My, Bezpartyjni Samorządowcy szanujemy uczciwe sondaże wyborcze. Do ich rezultatów podchodzimy zawsze z należytą pokorą i doceniamy rosnące społeczne poparcie dla naszych działań samorządowych – napisano w oświadczeniu. – Dla nas kluczowa jest transparentność i uczciwość. Nie staramy się nikogo „przykrywać czapką”, jak próbują to robić działacze upartyjnionego Stowarzyszenia „Tak! dla Polski” – komentował rzecznik prasowy Ogólnopolskiej Federacji Bezpartyjni Samorządowcy, Krzysztof Maj.
Współrządzące z Prawem i Sprawiedliwością ugrupowanie nie po raz pierwszy jest celem ataku ze strony środowisk bliskich Platformy Obywatelskiej. Konkurencyjni politycy robią to mimo, że w sąsiadującym z Dolnym Śląskiem województwie lubuskim, dzięki bezpartyjnym radnym możliwa jest sejmikowa koalicja, w której rządzi PO.
Komentując sytuację na Dolnym Śląsku i koalicję swoich kolegów z PiS, szef klubu Bezpartyjnych Samorządowców w Lubuskiem, Sławomir Kowal mówił wprost:
- Znamy się, to są nasi przyjaciele, działamy razem, ale sytuacja w województwie lubuskim jest inna. Tu wygrała Platforma, podchodzimy do tego pragmatycznie. Nie zgadzam się na jakiekolwiek dyktowanie, że z jednymi możemy iść, a z innymi nie. Nigdy nie było takich nacisków i rozmów – ucinał Kowal, który w rozmowie z Gazetą Lubuską stowarzyszenie „Tak dla Polski” nazwał prawą ręką Platformy Obywatelskiej.
Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?