Ruch Samorządowy Bezpartyjni to projekt, który ma zjednoczyć samorządowców w całej Polsce. Celem ruchu jest uchronienie samorządu przed upartyjnieniem i wygranie przyszłorocznych wyborów samorządowych. Ambicje Bezpartyjnych są jednak większe. Ruch chce być także znaczącą siłą, w wyborach parlamentarnych. Członkowie Bezpartyjnych przekonują, że zaproponują Polakom alternatywę dla partyjnej wizji rozwoju kraju.
W konwencji Bezpartyjnych wzięło udział wielu samorządowców z całej Polski. Wśród nich była liczna delegacja z Dolnego Śląska, na czele z prezydentem Lubina Robertem Raczyńskim. Do Tarnowa Podgórnego pojechali także: marszałek województwa Cezary Przybylski, członek zarządu - Jerzy Michalak i przewodniczący sejmiku - Paweł Wróblewski.
- Dolnośląski Ruch Samorządowy jest główną siłą, która rządzi Dolnym Śląskiem. Realizujemy politykę, jakiej chcą nasi mieszkańcy, a nie partie - przekonywał Cezary Przybylski. Marszałek dodał, że trwają rozmowy z Bezpartyjnymi o wspólnym starcie w wyborach, wszystko po to, aby być "we wspólnej samorządowej rodzinie" i zwiększyć szansę na jak najlepszy wynik w wyborach samorządowych.
A jest o co walczyć. Patryk Hałaczkiewicz, koordynator krajowy Bezpartyjnych przypomniał, że podczas wyborów samorządowych w 2010 roku, kiedy bezpartyjni samorządowcy wystartowali pod wspólnym szyldem do sejmiku, to otrzymali 22 procent głosów, co pozwoliło im być drugą siłą w sejmiku.
Tadeusz Czajka, wójt Tarnowa Podgórnego mówił, że troska o lokalną społeczność to chleb powszedni samorządowców. Ma nadzieję, że ruch samorządowy będzie przeciwwagą dla partii politycznych.
- Chcemy uwolnić energię, która tkwi w polakach. Chcemy działać i normalnie rozmawiać. Nie pozwolimy udusić samorządów - mówił Robert Raczyński, prezydent Lubina.
Bezpartyjni postulują: decentralizację administracji państwowej i finansów publicznych, odbiurokratyzowanie instytucji państwowych, zmniejszenie liczby urzędów i urzędników i prowadzenie zasady wyborów bezpośrednich na wszystkich szczeblach samorządu.
Przypomnijmy, że Ruch Samorządowy Bezpartyjni nie jest pierwszą inicjatywą Roberta Raczyńskiego, który już od dawna chce zaistnieć na scenie ogólnopolskiej. To właśnie w Lubinie, u Roberta Raczyńskiego, zrodził się pomysł aby wystawić Pawła Kukiza w wyborach na prezydenta Polski. Raczyński potrzebował wyrazistego lidera w wyborach samorządowych. Wcześniej próbował już dojść do władzy w Polsce. Wspólnie z Rafałem Dutkiewiczem i innymi samorządowcami Raczyński budował ugrupowanie Obywatele do Senatu. Skończyło się źle. Obywatele do Senatu zdobyli tylko jeden mandat. Senatorem został człowiek Dutkiewicza. Potem samorządowcy z Lubina rozstali się Dutkiewiczem, kiedy ten zawiązał koalicję z Platformą. Paweł Kukiz przed wyborami parlamentarnymi rozstał się z samorządowcami z Lubina.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?