Do tragicznych wydarzeń doszło w listopadzie ubiegłego roku, jednak dziewczyna kilka miesięcy czekała, zanim przemogła się, by komuś o tym opowiedzieć. Wreszcie wyjawiła wszystko szkolnemu pedagogowi, a ten powiadomił o sprawie policję i prokuraturę. Właśnie zakończyło się śledztwo, zakończone skierowaniem do sądu aktu oskarżenia.
44-latek znał swoją ofiarę. Dziewczyna sprzedała mu telefon komórkowy. Zapłacił jej jednak tylko część kwoty. Po odbiór reszty zaprosił nastolatkę do miejsca, w którym nocował. Tam siłą zmusił ją do poddania się tzw. innej czynności seksualnej, która jest już jednak traktowana jako gwałt, a nie molestowanie.
– Biegły psycholog przyznał, że dziewczyna jest osobą wrażliwą i nie ma skłonności do konfabulacji – mówi Liliana Łukasiewicz, rzecznik prokuratury. – 44-latek nie przyznał się do zarzucanego mu czynu. Zeznał, że do niczego między nimi nie doszło, a poza tym był pewien, że dziewczyna ma 17-lat.
Za gwałt na niepełnoletniej dziewczynie Robertowi B. grozi kara do 15 lat pozbawienia wolności. Mężczyzna przebywa w areszcie śledczym. O wyroku zadecyduje Sąd Okręgowy w Legnicy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?