- Podstawą będą wyjścia w góry, wentylacja płuc. Jak najdłużej będziemy starać się przebywać na świeżym powietrzu. Mam nadzieję, że aura nam na to pozwoli i zastanie nas śnieg i mróz, wtedy byłoby bardzo atrakcyjnie. Cały sezon chłopaki siedzą w spalinach, dlatego ich płuca trzeba porządnie przewentylować. Właśnie dlatego jedziemy na 10 dni. Nie jest to być może dużo, ale uważam, że to odpowiedni czas trwania, jak na tego typu obóz - wyjaśniał przed wyjazdem w góry Cieśliński.
Oczekiwania szkoleniowca wrocławskich żużlowców spełniły się w 100 proc. O ile największym przejawem zimy we Wrocławiu w tym roku były jedynie krótkotrwałe opady śniegu, o tyle w Sudetach Zachodnich panują obecnie idealne warunki dla miłośników białego szaleństwa. Wiedzą coś o tym m.in. Max Fricke, Damian Dróżdż czy Maciej Janowski. Ten ostatni za pośrednictwem swoich mediów społecznościowych udostępnił film, na którym jego koledzy popisują się trickami na desce snowboardowej.
Na obóz pojechali również zawodnicy Betardu Sparty, którzy podpisali umowę z klubem po zakończeniu sezonu 2017 - Max Fricke oraz Gleb Czugunow. - Jeśli przejdą okres przygotowawczy z Mariuszem Cieślińskim, potem nic nie będzie w stanie ich złamać - przekonywał nas dyrektor sportowy WTS-u, Krzysztof Gałańdziuk. - Na nasze obozy staram się zapraszać innych znajomych sportowców. Koledzy z branży fighterskiej często pytają się mnie: „Co ty tam z nimi robisz?”. Kiedy zgrupowanie się kończy, są oni zwykle pozytywnie zaskoczeni, wręcz zszokowani, że żużlowcy aż tak zasuwają - mówi trener Betardu Sparty ds. ogólnorozwojowych.
Cieśliński zafundował zawodnikom WTS-u m.in. wycieczkę w Góry Izerskie na granicy Polski i Czech. - Po 16 km zrobiło się ciepło - śmiał się Janowski, prezentując wraz z klubowymi kolegami gołe torsy. - „My się zimy nie boimy” - chciałoby się zanucić...
Do Świeradowa-Zdroju wybrał się także Patryk Wojdyło. Prezes ZKS Stali Rzeszów Bogdan Bardzik potwierdził, że 19-latek został na sezon 2018 wypożyczony do Betardu Sparty, choć wrocławski klub wciąż oficjalnie nie potwierdził tego transferu. Wojdyło nie zapłacił jeszcze kary w wysokości 25 tys. zł, jaką nałożyła na niego Stal. Junior w jednym spotkaniu nie miał na sobie logotypu sponsora oraz nie pojawił się na akcji promocyjnej rzeszowskiego klubu. Tak długo, jak Wojdyło nie wywiąże się ze swoich zobowiązań, tak długo GKSŻ nie pozwoli zgłosić go do rozgrywek. Betard Sparta w umowie zapewniła sobie opcję pierwokupu. Wypożyczenie Wojdyły kosztowało wrocławian 60 tys. zł.
„Spartanie” zadbali o to, aby nowy członek zespołu na długo zapamiętał swoje pierwsze dni w ekipie WTS-u. W sobotni wieczór 19-latek przeszedł chrzest bojowy. Na jego wygolonej głowie pojawił się napis „WTS” namalowany czerwonym flamastrem. Klatka piersiowa i ramiona zostały natomiast „przyozdobione” logotypami sponsorów, a na piersi młodzieżowca wymalowano herb wrocławskiego klubu.
Betard Sparta nie jest jedynym klubem PGE Ekstraligi, który formę szlifuje w polskich górach. Żużlowcy Ekantor.pl Falubazu Zielona Góra i Włókniarza Vitroszlif CrossFit Częstochowa wybrali się do Szklarskiej Poręby. Kibice zespołu z województwa lubuskiego powinni być usatysfakcjonowani materiałami, które przygotowywane były przez osoby odpowiedzialne za klubowe media. W jednym z filmów w rolę reportera wcielił się Grzegorz Zengota.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
