Stworzenie parku Krzyckiego ma kosztować około 14 mln zł. Aż 10 mln zł to cena betonowego kolektora, który ma przez niego przebiegać i odprowadzać deszczówkę z okolicznych terenów. Społecznicy od tygodni protestują przeciwko tej inwestycji, gdyż uważają i udowadniają, że nie jest potrzebna. Ba, ich zdaniem, wmontowanie rury może się przyczynić do degradacji potoku Olszówki Krzyckiej, obniżenia wód gruntowych i w konsekwencji zniszczenia okolicznej przyrody.
Urzędnicy mają na ten temat inne zdanie. Według nich, kolektor na deszczówkę jest konieczny, aby odwodnić okoliczne ulice zalewane każdorazowo po większych opadach. A jego powstanie nie spowoduje zniszczenia środowiska naturalnego.
Mieszkańcy odpowiadają, że po deszczach podtopiona jest m.in. ulica Krzycka, a rura z niej wody odbierać nie będzie. Ma do niej wpływać deszczówka z ulic, z których obecnie spływa ona do potoku Olszówki Krzyckiej.
Każda ze stron ma swoje argumenty, porozumienia na horyzoncie nie widać, a czas leci. 10 milionów złotych przeznaczonych na inwestycję pochodzi z Unii Europejskiej, ale prace trzeba rozpocząć jeszcze w tym roku.
- Zdecydowałem o rozpoczęciu prac projektowych na Krzykach od nowa. Zaczynamy od białej kartki - zadeklarował w czwartek w liście otwartym prezydent Jacek Sytryk.
Sutryk zaprasza do współpracy przy tym projekcie mieszkańców. Urząd nie chce całkowicie zrezygnować z wybudowania kolektora, a stworzyć nową koncepcję zlewni.
- Instalacja zostanie przeprojektowana. Poszukamy optymalnego rozwiązania, które – głęboko w to wierzę – sprosta oczekiwaniom mieszkańców Krzyków oraz wszystkich wrocławian. Czasu na nowy projekt i realizację zadania nie jest dużo, nie mamy jednak pewności, że „zmieścimy się” w unijnych terminach. Państwa argumenty są na tyle ważne, że chcemy sprostać temu wyzwaniu - pisze w liście otwartym prezydent.
Jacek Sutryk obiecał, że inwestycja zostanie wykonana z poszanowaniem przyrody, a woda opadowa będzie zasilała Olszówkę Krzycką i otaczające ją cenne przyrodniczo tereny o charakterze łęgowym i grądowym.
- Sama Olszówka będzie nadal ważnym elementem małej retencji, zachowamy mikroklimat tego miejsca. Park Krzycki zaprojektujemy wspólnie z mieszkańcami, w ramach konsultacji społecznych. Będzie to nowa przestrzeń do rekreacji i odpoczynku, która powstanie w zgodzie z najnowszymi trendami - dodaje Sutryk.
Mieszkańcy odpowiadają: cieszymy się, ale nie przestajemy obserwować!
W czwartek popołudniu odbył się spacer mieszkańców, społeczników i urzędników po terenie przyszłego parku Krzyckiego.
- Co nas cieszy? Deklaracje urzędników, że zaczynamy od zera, od czystej kartki, co daje szansę na jakieś sensowne rozwiązanie dla tego obszaru. Co nas martwi? Tematem wciąż zajmują się specjaliści od instalacji sanitarnych z MPWIK. Nie zaprzeczamy, że są dobrymi specjalistami w swojej dziedzinie, jednak tutaj potrzebujemy innych rozwiązań niż rura - o mniejszym lub większym przekroju. Zdecydowanie potrzeba włączenia się w temat meliorantów, przyrodników, specjalistów od małej retencji - mówi Łukasz Szymanowicz z Przyjaznego Wrocławia.
Zdaniem mieszkańców, park Krzycki może być wzorcowym i unikalnym w skali całej Polski zieleńcem i miejscem organizacji małej retencji w krajobrazie, który wspaniale wpisze się w ciągi terenów wzdłuż Ślęzy.
- Cieszą nas dzisiejsze deklaracje, jednak nie przestajemy sprawy monitorować - zapewnia Szymanowicz.
Prace nad nowym projektem parku Krzyckiego ruszą już wkrótce.
iPolitycznie - 300 milionów Putina by skorumpować Świat
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?