Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bawili się razem, a później mężczyzna udusił swojego kolegę gołymi rękami

Karolina Niemczyk
Trzeba wykazać się nie lada siłą, a przede wszystkim furią, by udusić człowieka gołymi rękami. Takiego właśnie zabójstwa w marcu tego roku dokonał 37-letni Rafał Z., mieszkaniec Jeleniej Góry. Prokuratura Rejonowa w Jeleniej Górze skierowała do miejscowego sądu akt oskarżenia przeciwko mężczyźnie. Za zarzucany mu czyn grozi od 8 do 25 lat pozbawienia wolności albo kara dożywotniego więzienia.

Zanim doszło do zbrodni zarówno ofiara, jak i morderca bawili się wspólnie feralnego wieczoru. Pod koniec marca pokrzywdzony w towarzystwie kolegów poszedł do miejscowej pizzerii, gdzie wszyscy chcieli spędzić miły wieczór. Pili piwo i impreza zaczynała się rozkręcać.

Być może ten dzień zakończył by się inaczej, gdyby nie brak gotówki. Pokrzywdzony cały wieczór korzystał z automatów do gier. Kiedy wrócił do swoich kolegów, oznajmił, że przegrał wszystkie pieniądze, jakie przy sobie miał.

Po tym jak przegrał, chciał pożyczyć więcej

Około godziny 23 ofiara w towarzystwie kolegi, Rafała Z. wyszła z lokalu do pobliskiego parku w Cieplicach. Gdy usiedli na jednej z ławek, pokrzywdzony poprosił kolegę o pożyczenie pieniędzy. Ten jednak odmówił.
- Wówczas pomiędzy mężczyznami doszło do kłótni. Rafał Z. chwycił pokrzywdzonego za kurtkę i zaczęli się szarpać.
Podczas tej szarpaniny sprawca złapał kolegę rękoma za szyję. Następnie przycisnął jego ciało, a najbardziej głowę do ławki i przytrzymał w taki sposób przez kilka sekund - informuje Ewa Węglarowicz-Makowska, Prokurator Okręgowy w Jeleniej Górze.
- W tym czasie ofiara nie broniła się. Po chwili podejrzany przewrócił pokrzywdzonego na ziemię i nadal dusił go rękoma za szyję, a następnie nadepnął na nią obutą stopą. Na skutek takiego działania mężczyzna zmarł - dodaje Węglarowicz-Makowska.
Wrócił do kolegów, jak gdyby nic się nie wydarzyło

Po dokonaniu zbrodni Rafał Z. wrócił do pizzerii i w dalszym ciągu bawił się z kolegami. Dopiero ok. godz. 1:30 poszedł do domu. Kiedy obudził się następnego dnia postanowił zatrzeć ślady przestępstwa - uprał odzież, w którą był ubrany w momencie zdarzenia.
Ciało 30-letniego mężczyzny znaleźli następnego ranka przechodnie. Natychmiast wezwali policję. Chociaż sprawca uciekł, szybko udało się go ustalić.
- Przesłuchany w charakterze podejrzanego przyznał się do zbrodni. Rafał Z. nie był dotychczas karany sądownie. Na wniosek Prokuratora Rejonowego w Jeleniej Górze został tymczasowo aresztowany - mówi Ewa Węglarowicz-Makowska.
Teraz mężczyźnie, za uduszenie gołymi rękami swojego kolegi, może w najgorszym wypadku grozić nawet kara dożywotniego pozbawienia wolności. Być może cała ta sytuacja nie miałaby miejsca, a 30-letni człowiek nie straciłby życia, gdyby nie gry hazardowe i alkohol.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska