Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bat na drobnych złodziejaszków, czyli kodeks wykroczeń na nowo

Mateusz Różański
„Zawodowi” złodzieje nie będą teraz odpowiadać za pojedyncze wykroczenia - będą one sumowane w jedno przestępstwo
„Zawodowi” złodzieje nie będą teraz odpowiadać za pojedyncze wykroczenia - będą one sumowane w jedno przestępstwo Piotr Krzyżanowski
Kradzieże rzeczy wartych kilkadziesiąt złotych może nie są wyjątkowo bolesne, ale na pewno są wyjątkowo irytujące dla sprzedawców. Rząd liczy, że niebawem złodziejskie eldorado się skończy.

Sejm uchwalił przygotowaną w Ministerstwie Sprawiedliwości nowelizację kodeksu wykroczeń. Zmian będzie sporo, a część z nich bezpośrednio dotyczy tzw. drobnych kradzieży. - Chcemy poważnie traktować sprawy z pozoru drobniejsze, ale bardzo dolegliwe dla codziennego życia obywatela, związane z wykroczeniami - podkreślał minister sprawiedliwości i prokurator generalny Zbigniew Ziobro. Pracami nad projektem kierował podsekretarz stanu Marcin Warchoł.

Sklepikarze od lat mają jeden, wspólny problem - to drobni złodzieje, którzy doskonale znają prawo i widzą ile kraść, żeby nie wylądować za więziennymi kratami. Teraz ma być łatwiej ich ukarać. Czy nowelizacja kodeksu wykroczeń wpłynie na zmniejszenie liczby drobnych kradzieży?
Nowelizacja, która przed kilkoma dniami weszła w życie, dotyczy m.in. kradzieży, ale też przywłaszczeń, paserstwa bądź zniszczenia cudzej rzeczy. Spora część tych występków klasyfikowana była do tej pory jako wykroczenia. Teraz to mają być przestępstwa, oczywiście pod warunkiem spełnienia kilku warunków.

Ustawa zmienia zasadę, wedle której określa się, czy popełniona m.in. kradzież jest wykroczeniem czy już przestępstwem. To istotna różnica, bo za wykroczenie wymierzana jest najczęściej grzywna, a za kradzież będącą przestępstwem grozi nawet 5 lat więzienia. Dziś granicę tę wyznacza wartość szkody wynosząca jedną czwartą minimalnego wynagrodzenia za pracę, czyli obecnie 525 zł.
Po zmianach granicę stanowić ma 500 zł, ale określony na tym poziomie próg będzie niezmienny, a nie uzależniony od wysokości minimalnego wynagrodzenia za pracę czy innych zmiennych czynników. Każda kradzież powodująca szkodę powyżej 500 zł będzie dotkliwie karanym przestępstwem.

- Czasami mam wrażenie, że złodzieje doskonale znają prawo. Widzą ile mogą kraść, żeby odpowiadać za wykroczenie. Ewentualną wpadkę traktują jako ryzyko zawodowe. Gdyby mieli w perspektywie odpowiadanie za przestępstwo, zastanowiliby się dwa razy - mówi Marta, sprzedawczyni ze sklepu w lubińskiej galerii handlowej. - Sami staramy się pilnować, żeby ze sklepu nic nie ginęło. Część strat pokrywamy z własnej kieszeni. Kiedyś złapaliśmy złodzieja, przyjechała policja, zabrała go, a ten po niedługim czasie wrócił - mówi.

Szajkom „zawodowych” złodziei, trudniących się m.in. kradzieżami sklepowymi, przestępczą działalność ułatwiał również niedostateczny obieg informacji o wcześniejszych postępowaniach dotyczących sprawców niewielkich, pojedynczych kradzieży. Dlatego ustawa przewiduje utworzenie elektronicznego rejestru sprawców wykroczeń przeciwko mieniu, osób podejrzanych o popełnienie tych wykroczeń, obwinionych i ukaranych. Rejestr będzie służyć policji, prokuraturze i sądom do tego, by sprytni „zawodowi” złodzieje, popełniający „drobne” kradzieże w różnych miastach, nie odpowiadali za pojedyncze wykroczenia, lecz zsumowane przestępstwo. Ustawa wprowadza przepis, który pozwoli na skazywanie za przestępstwo w sytuacji, gdy dojdzie na przykład do trzech kradzieży o każdorazowej wartości po 200 zł.

- Dziś tacy sprawcy mają po trzy mandaty po 200 zł. Drwią sobie z prawa, narażając na szwank autorytet wymiaru sprawiedliwości. Po zmianach będą karani jak za przestępstwo - informuje Ministerstwo Sprawiedliwości.

Czy zmiany rzeczywiście wpłyną na liczbę drobnych kradzieży? Sprzedawcy mówią jedno - czas pokaże. - Złodzieje rzeczywiście doskonale wiedzą co i w jakich ilościach kraść, żeby minimalizować ewentualną karę. Wizja więzienia może ich odstraszyć - mówi Paweł Petrykowski z biura Komendanta Wojewódzkiego Policji we Wrocławiu.

Zmian w noweli jest więcej

Będziemy mieli m.in. więcej czasu na zapłacenia mandatu. Zamiast 7 dni, będzie to 14 dni. Projekt zaostrza kary za niedopilnowanie niebezpiecznych zwierząt. Jeśli właściciel np. groźnego psa trzyma go na nieogrodzonej posesji lub puszcza go wolno podczas spacerów, co zagraża zdrowiu a nawet życiu innych ludzi, może zostać ukarany grzywną do 5000 zł, a nawet ograniczeniem wolności.

Do tej pory za nieostrożność przy trzymaniu zwierzęcia groziła grzywna w wysokości zaledwie do 250 zł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska