Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bartosz Białkowski: Kilka lat temu, nie miałem prawa dostać powołania [ROZMOWA]

PJ, JG
Bartosz Białkowski (fot. https://pl.wikipedia.org/wiki/Bartosz_Bia%C5%82kowski#/media/File:BartoszBialkowskiBarIps1.jpg)
Bartosz Białkowski (fot. https://pl.wikipedia.org/wiki/Bartosz_Bia%C5%82kowski#/media/File:BartoszBialkowskiBarIps1.jpg) fot. Ncadc2004 - Wikipedia
- Od trzech lat regularnie gram co tydzień w swoim klubie. Wcześniej też marzyłem o reprezentacji, ale nie miałem prawa dostać powołania. Najpierw siedziałem przecież na ławce w Southampton, potem było Notts County i tylko trzecia liga - mówi Bartosz Białkowski, który w sobotę w meczu Polska - Nigeria 0:1 debiutował w reprezentacyjnej koszulce.

Kiedy dowiedział się Pan, że zagra z Nigerią?
W przeddzień meczu wieczorem dowiedzieliśmy się, że zagramy z Łukaszem Fabiańskim po połówce. Super sprawa! To spełnienie największego marzenia. Teraz trzeba zrobić wszystko, żeby jak najdłużej zostać w tej kadrze. Tak do tego podchodzę.

Była trema?
Nie - to był raczej taki dodatkowy dreszczyk emocji. Gra z orzełkiem na piersi to największe wyróżnienie dla każdego piłkarza.

Co Pan pomyślał, gdy sędzie podyktował karnego? Może że to szansa, żeby obronić i błysnąć w debiucie?
Spokojnie... Każdy bramkarz chce obronić rzut karny. Wiedziałem, że będzie starał się mnie wyczekać. Do końca patrzył, jak się zachowam na linii. Szkoda tej decyzji sędziego. To już jednak historia. Nie zmienimy tego.

Nie ma lekkiego żalu, bo wielu sytuacji rywale sobie nie stworzyli?
Byliśmy stroną przeważającą i stworzyliśmy kilka naprawdę groźnych okazji. Mogliśmy ten mecz wygrać. My cały czas eksperymentujemy. Zagraliśmy dopiero trzecie spotkanie z trójką obrońców. Wciąż nad tym pracujemy. Wyglądało to obiecująco. Poza tym rzutem karnym to Nigeria wielu okazji nie wykreowała. W naszej grze było dużo plusów, ale coś do poprawy też się znajdzie.

To duża różnica dla bramkarza grać z trzema stoperami?
Ja tak często gram u siebie w klubie. To nie jest dla mnie coś nowego.

Wierzył Pan jeszcze w to powołanie do kadry?
Od trzech lat regularnie gram co tydzień w swoim klubie. Wcześniej też marzyłem o reprezentacji, ale nie miałem prawa dostać powołania. Najpierw siedziałem przecież na ławce w Southampton, potem było Notts County i tylko trzecia liga. Od kilku sezonów już mocno walczyłem o to, żeby otrzymać powołanie.

Jak został Pan przyjęty przez kolegów w reprezentacji?
Super. Wcześniej - oglądając filmiki na "Łączy nas Piłka" - widziałem, że atmosfera jest świetna. Będąc już tutaj, mogę to potwierdzić. Poza boiskiem jest dużo żartów. Każdy z każdym może porozmawiać.

Okazuje się zatem, że nie można się poddawać. Jak na bramkarza, jest Pan zresztą młody. Teraz będzie pewnie łatwiej też sprzedać Bartosz Białkowskiego do Premier League.
Warto jest mieć marzenia i je spełniać. Nigdy nie wiemy, kiedy się to uda, ale trzeba im pomóc. Gdy dostałem powołanie, wszyscy pytali o mistrzostwa świata, ale spokojnie - pierwszy raz jestem dopiero na kadrze. Fajnie byłoby polecieć na Mundial. W klubie oczywiście każdy mi pogratulował, ale ja do wszystkie podchodzę spokojnie. Każdy chce grać jak najwyżej. Ja też marzę o Premier League, ale oczywiście dużo zawdzięczam Ipswich. Nic nie chce robić na siłę, nie chcę naciskać. Jeśli jednak kluby się dogadają, to trzeba będzie sprawę przemyśleć. Mam jeszcze rok ważnego kontraktu. Wiem że mój klub rozmawiał w styczniu z Crystal Palace, ale nie doszedł do porozumienia w sprawie pieniędzy.

Jakie cele stawiacie sobie w klubie w tym sezonie?
Myślę, że będzie ciężko o awans, bo zostało tylko osiem kolejek. Trudno nadrobić tę stratę. Jest kilka klubów, które mocniej od nas myślą o awansie. Mają przede wszystkim większe budżety i wydali więcej na transfery. My bazujemy na zaangażowaniu i walce. Tak staramy się zbierać punkty. Nie mamy raczej szans na play-offy.

Utrzymuje Pan jeszcze kontakt z Piotrem Malarczykiem?
Tak. W grudniu przyleciał do nas na kilka dni.

Dlaczego mu się nie udało w Anglii?
Od razu został rzucony na głęboką wodę. Przyleciał o drugiej w nocy, a następnego dnia zagrał już 45 minut w ligowym meczu. Ciężko mu było wskoczyć od razu do składu. Trener nie miał też podstaw, żeby zmienić obronę. Uważam, że jest jednak bardzo dobrym piłkarzem. Wierzę w niego. Jeszcze wszystko przed nim.

Cenią w Anglii polskich bramkarzy?
To chyba nie tylko moje zdanie, że Polska ma lepszych bramkarzy niż reprezentacja Anglii. Słyszy się, że produkujemy bardzo dobrych golkiperów. Myślę, że mamy na Wyspach mocną pozycję.

ZOBACZ TAKŻE:
* Polska - Nigeria [ZDJĘCIA Z MECZU]
* Biało-czerwoni nie ujarzmili Super Orłów. Polska - Nigeria 0:1 [WYNIK, RELACJA]
* Polska - Nigeria 0:1 [OCENY POLAKÓW]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska