- Zabrakło ostatniego strzału, wykończenia akcji, bo było kilka fajnych zalążków. Wystarczy wspomnieć okazję Mateusza Klicha i Roberta Lewandowskiego. Doceńmy jednak klasę rywala - powiedział Bereszyński.
- Mam rozwaloną całą wargę. Nie wiem, skąd ta kartka dla mnie. Grałem na Chiesę, ta żółta kartka pokrzyżowała plany. Pracy było sporo, musieliśmy wszyscy włożyć sto procent, by wywalczyć ten punkt - dodał.
Reporter TVP dopytywał Bereszyńskiego, czy polubił już lewą obronę. - Pomidor (śmiech). Wiadomo, że gram na prawej obronie, ale daję z siebie wszystko na lewej, bo tak zadecydował trener.
Źródło: własne/TVP Sport
REPREZENTACJA w GOL24
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?