Jak tańcem opowiedzieć dzieło, które było tyle razy ekranizowane, począwszy od rosyjskiego niemego filmu z 1914, poprzez kolejne z Gretą Garbo, Vivien Leigh, Tatianą Samojłową czy najnowszy z Keirą Knightley? A jednak można się porwać na coś, co wydaje się niemożliwe. I zrobić dzieło przekonujące, autentyczne, sięgające po nieoczywiste środki wyrazu.
„Annę Kareninę” - na podstawie genialnej powieści Lwa Tołstoja - Rodion Szczedrin skomponował dla swojej żony, wielkiej primabaleriny Mai Plisieckiej, dla której stworzył też „Carmen-suitę” i „Damę z pieskiem”. Przełożenie na język ciała tekstu literackiego czy przebojowej opery, siłą rzeczy wymagające skrótu i wyjątkowej precyzji, wydaje się czymś karkołomnym, a jednak...
Po tę karkołomność sięgnęli też realizatorzy „Anny Kareniny” w Operze Wrocławskiej. I zaproponowali widzom dzieło niezwykłe, pełne ogromnych emocji, w którym gest i ruch wyrażają to, co Lew Tołstoj opisał.
Po pierwsze zachwyca już sama scenografia - minimalistyczna, ale zarazem sięgająca do historycznego kostiumu. Dramatyczne życie Anny toczy się na dworcu. To tam poznała Wrońskiego, tam zakończy się jej ziemska podróż. Równie przemyślane są kostiumy tancerzy - realistyczne, osadzone w epoce, Annę wyróżniające w sposób szczególny. To kolor jej sukni dobitnie pokazuje jej przemianę, od czerni aż po czerwień, która w jej przypadku wcale nie oznacza życia, ale raczej niszczycielski ogień.
Wielkie brawa należą się Nozomi Inuoe, tytułowej Annie, za pełną wyrazu i dramatyzmu kreację. Świetnie partnerowali jej Wojciech Ślęzak w partii Karenina i Sergii Oberemok jako Wroński.
Bożenie Klimczak, autorce inscenizacji i choreografii, udało się połączyć nowoczesne środki wyrazu z tradycją. Jej bohaterowie oddają się namiętności, szaleją z miłości, cierpią z zazdrości, nie potrafią udźwignąć odrzucenia. Te uczucia wyrażane są na przemian oszczędnie i z furią, chłodno i dramatycznie. A jeśli do tego dodamy niezwykłą muzykę Szczedrina, która prowadzi tancerzy przez te tragiczne meandry uczuć, dostaniemy naprawdę urzekające przedstawienie.
Kolejne spektakle zaplanowano na 23 lutego 2016, 6 kwietnia 2016 oraz 23 kwietnia 2016. Bilety rezerwować można dzwoniąc pod numery telefonów: 71 370 88 80/81 oraz wysyłając maila na adres [email protected].
Głównym wątkiem we wrocławskiej inscenizacji jest portret Anny toczącej wewnętrzną walkę między zaspokojeniem pragnienia miłości i szczęścia, a sztucznością świata arystokracji, żyjącego konwenansami. Desperacka potrzeba miłości Anny i jej wybór, jaki pada na człowieka spotkanego na Dworcu Nikołajewskim, zmienia jej życie.
Wybierając miłość, Karenina skazała siebie na wykluczenie z arystokratycznego środowiska, z którego pochodzi. Kierując się sercem, łamie wszystkie normy społeczne i moralne. Skazuje siebie na tęsknotę za rodziną, ma wyrzuty sumienia, a wszystko to doprowadzi do decyzji o zakończeniu swojego życia.
„Anna Karenina”, Rodion Szczedrin
Libretto: Boris-Lwow-Anochin, wg powieści Lwa Tołstoja
Prapremiera: Moskwa, Teatr Wielki, 10 VI 1972
Premiera polska: Bydgoszcz, Opera i Operetka, 25 VI 1979
Inscenizacja i choreografia: Bożena Klimczak
Scenografia i kostiumy: Julia Skrzynecka, Agata Roguska
Reżyseria świateł: Maciej Igielski
Asystenci choreografa: Anna Szopa, Piotr Oleksiak
Autor plakatu: Diana Marszałek-Malicka
echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?