Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

MPK włącza się w polityczną akcję i narzeka na Orlen. Koncern odpowiada: korzystają z naszej oferty, bo jest najkorzystniejsza

Maciej Rajfur
Maciej Rajfur
Akcja prezesa MPK Wrocław i zapowiedź zgłoszenia do UOKiK, to nie jedyne takie działanie w kraju. Z podobnym stanowiskiem wystąpili samorządowcy ze Stowarzyszenia Tak dla Polski, min. prezydent Sosnowca Arkadiusz Chęciński.
Akcja prezesa MPK Wrocław i zapowiedź zgłoszenia do UOKiK, to nie jedyne takie działanie w kraju. Z podobnym stanowiskiem wystąpili samorządowcy ze Stowarzyszenia Tak dla Polski, min. prezydent Sosnowca Arkadiusz Chęciński. Maciej Rajfur
Wrocławskie MPK włączyło się w skoordynowaną akcję samorządowców ze Stowarzyszenia "Tak dla Polski". Prezes Balawejder poinformował o złożeniu wniosku do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów o "pilne zbadanie praktyk monopolistycznych spółki Orlen". Chodzi o cenę paliwa, za którą, jak informuje MPK, spółka zapłaciła w grudniu prawie milion złotych więcej niż wcześniej. Orlen odpowiada: MPK korzysta z naszych usług, bo są najkorzystniejsze

MPK chce wyjaśnienia sprawy przez prezesa UOKiK

MPK Wrocław podaje, że w grudniu zapłaciło prawie milion złotych więcej za olej napędowy niż w listopadzie. Przypomnijmy, że zmienił się dostawca paliwa z Lotosu na Orlen.

- My nie jesteśmy spółką nastawioną na zysk. A zatem współpraca między nami, a spółkami skarbu państwa powinna być modelowa. Mamy podpisaną umowę z PKN Orlen i ją realizujemy. Najważniejsza zmiana jednak polega na tym, że zamiast ceny oleju napędowego, określanej w oparciu o obiektywne wskaźniki giełdowe w Antwerpii, Rotterdamie i Amsterdamie, mamy urzędową cenę narzucaną przez PKN Orlen. Ostrzegaliśmy przed tym ryzykiem już kilka miesięcy temu - mówił prezes wrocławskiego MPK Krzysztof Balawejder.

Jak poinformował, spółka miejska przeanalizowała każdą dostawę paliwa. W stosunku do dotychczasowych obiektywnych zasad, tożsamych dla całego rynku europejskiego, MPK dopłaciło w grudniu 967 tys. złotych więcej za paliwo do miejskich autobusów.

- Moglibyśmy kupić za to jeden autobus albo trzy zwrotnice, a mówiąc bardziej zrozumiałym językiem dla niektórych, to 30 koncertów Zenka Martyniuka czy 100 granatników - skwitował prezes Balawejder.

MPK wystąpiło z wnioskiem do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów o przeprowadzenie sprawozdania wyjaśniającego.

- Ten wniosek ma spowodować wszczęcie postępowania z urzędu prezesa UOKiK. Ma on możliwość prowadzić je w sytuacjach, gdy podmiot, który ma pozycję dominującą, nadużywa tej pozycji. Nie ma wątpliwości, że taką pozycję Orlen posiada i podkreślam, że nie jest to zakazane przez żadne przepisy prawa. Problem polega na nadużywaniu tej pozycji. To np. narzucanie pośrednio lub bezpośrednio cen zawyżonych lub rażąco niskich. Powstaje pytanie: czy ceny narzucone MPK przez spółkę Orlen w grudniu 2022 nie były cenami zawyżonymi. O zbadanie tego problemu chcielibyśmy poprosić prezesa UOKiK - stwierdziła mecenas Małgorzata Ludwik.

PKN Orlen odpowiada

Spółka PKN Orlen przekazała nam oficjalne stanowisko wobec całej sytuacji, które rzuca szersze światło na pretensje przedstawiane przez MPK:

Na polskim rynku funkcjonuje przynajmniej kilku dużych hurtowych dostawców paliw, którzy oferują paliwa na dużą skalę dla podmiotów instytucjonalnych. Firmy te również importują paliwa na potrzeby naszego rynku. Natomiast MPK Wrocław korzysta z oferty Spółki ORLEN Paliwa, bo jest ona najkorzystniejsza, a przywołane powyżej firmy nie przedstawiły przewoźnikowi lepszej oferty. Standardem jest też, że przy tego typu umowach, do rozliczeń stosuje się ceny hurtowe SPOT PKN Orlen, a nie wrażliwy na czynniki zewnętrzne wskaźnik notowań giełdowych Platt’s. Jednocześnie należy podkreślić, że MPK Wrocław korzysta ze wszelkich przewidzianych umową udogodnień, w tym rabatów.

Jak MPK wyliczyło wskazaną przez siebie stratę?

Prezes Balawejder tłumaczy:

- Liczyliśmy każdą dostawę oleju napędowego do spółki, dalej analizowaliśmy cenę dolara, który ma wpływ na notowania ropy naftowej. Dalej, braliśmy pod uwagę cenę zakupu, jaką mielibyśmy w wypadku umowy, którą realizowaliśmy wcześniej z Lotosem w oparciu o wskaźnik giełd zachodnich. Braliśmy pod uwagę tamten upust, a potem analogiczny proces przeprowadziliśmy z ceną Orlenu. Różnica to kwota właśnie prawie miliona złotych. To suma wszystkich transakcji, jakie zrealizowaliśmy w grudniu. Natomiast Orlen po prostu ogłasza swoją cenę, a w jaki sposób ją wskazuje, to dla nas zagadka. Nie wiemy, kto tę cenę ustala.

Przypomnijmy, że Orlen tuż przed początkiem 2023 roku obniżył ceny hurtowe benzyny i oleju napędowego. Choć stawka podatku VAT na paliwa powróciła do poziomu 23 procent (jak przed wprowadzeniem tarczy antyinflacyjnej), ceny przy dystrybutorach się nie zmieniły.

W jednym z oświadczeń Orlen podaje:

"Wyniki PKN ORLEN ze sprzedaży paliw najlepiej pokazują, że koncern nie wykorzystuje trudnej sytuacji i nie zarabia na kierowcach. W III kwartale 2022 r. tylko 4 proc. zysku operacyjnego koncernu pochodziło ze sprzedaży na stacjach ORLEN w Polsce. A w ten wynik nie wlicza się wyłącznie sprzedaż paliw, ale też produktów pozapaliwowych, czyli na przykład popularnej kawy, czy hot-dogów. Trzeba również pamiętać, że obecnie około połowa przychodów Grupy ORLEN pochodzi z działalności zagranicznej, w tym z Niemiec, Czech, czy krajów bałtyckich"

Akcja prezesa MPK Wrocław i zapowiedź zgłoszenia do UOKiK, to nie jedyne takie działanie w kraju. Z podobnym stanowiskiem wystąpili samorządowcy ze Stowarzyszenia Tak dla Polski, m.in. prezydent Sosnowca Arkadiusz Chęciński.

ZOBACZ TAKŻE:

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska