Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bakteria dziesiątkuje pszczoły na Dolnym Śląsku. Miodu będzie mało i będzie drogi

Agata Wojciechowska
Z każdym rokiem ubywa pszczelarzy na Dolnym Śląsku
Z każdym rokiem ubywa pszczelarzy na Dolnym Śląsku fot. Tomasz Hołod
Wiele wskazuje na to, że miłośnicy miodu będą musieli sięgnąć głębiej do kieszeni przy jego zakupie. Do końca sierpnia będą znane wyniki badań Powiatowego Lekarza Weterynarii we Wrocławiu, który sprawdzał miód z dolnośląskich pasiek pod kątem zgnilca amerykańskiego. Z tą epidemią zmagają się już pszczelarze w województwie śląskim.

- Mam nadzieję, że we Wrocławiu nie będzie tak źle - mówi Jan Biernacki, prezes Dzielnicowego Koła Pszczelarzy Wrocław - Fabryczna. - Wiem natomiast, że w Lwówku Śląskim mamy do czynienia wręcz z pogromem w ulach - dodaje.

Dlaczego zgnilec amerykański jest taki groźny? - W każdym ulu możemy znaleźć jakieś bakterie - wyjaśnia mistrz pszczelarski. - Przy małej skali zakażenia miód jest przegotowywany i odkarmia się nim pszczoły. Jeśli larwy chorują masowo, a z ula wydobywa się maź o zapachu kleju nitro, to trzeba go spalić, a pszczoły zagazować. Inne ule w promieniu 3 km od zakażonego są poddane kwarantannie. Miód ze zgnilcem amerykańskim nie może być sprzedawany - dodaje.

Bakteria dziesiątkująca pszczoły jest na tyle podstępna, że przenosi się na silne pasieki. - Gdy ul choruje, to słabną także pszczoły strażnice, przez co staje się on bardziej podatny na napady z innych pasiek. Silne pszczoły rabują go, zabierając z miodem bakterię, którą zarażają swój własny ul - wyjaśnia właściciel pasieki Miodowe Centrum Biernacki.

Do tej pory jednym ze stosowanych leków był syrop z sulfonamidów. Preparat ten został wycofany z użytku w Unii Europejskiej. - Z problemem zostaliśmy sami - mówi Jan Biernacki.

Na domiar złego wiosna była w tym roku bardzo mokra. Skutek jest taki, że zbiory miodu są o połowę mniejsze w porównaniu z 2012 rokiem. Kilogram miodu średnio kosztuje 25 zł. Niewykluczone są jednak podwyżki. - Ceny w moim sklepie jeszcze nie ruszyły w górę, ale mieliśmy sygnały o tym, że w innych punktach są podwyżki - mówi Bogusława Weber ze sklepu Bartnik.

Co będzie dalej? Doświadczeni pszczelarze mają przygotowaną strategię. - Teraz będziemy z ulami jechać na wrzos - wyjaśnia Jan Biernacki. - Moje pszczoły są zdrowe - dodaje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska