Badania kardiologiczne w jeden dzień? Od dzisiaj to możliwe!

Przyjmowani będą pacjenci z problemami sercowo-naczyniowymi kierowani przez lekarzy specjalistów, którzy widzą problem, ale nie mogą takiej osoby prowadzić dalej ambulatoryjnie, bo niezbędne są bardziej szczegółowe, a przede wszystkim szybkie, badania bez konieczności hospitalizacji. Chorego zgłaszać mogą także inni lekarze, jak na przykład neurolodzy, nefrolodzy, czy diabetolodzy, którzy dostrzegą taką potrzebę.

- W dzisiejszych czasach dla pacjenta dostępnych jest wiele zaawansowanych metod specjalistycznych. Ale uzyskanie wyniku takiego badania nie oznacza, że chory wraz z nim dostaje diagnozę i procedurę dalszego postępowania. Dlatego ważne jest, żeby pacjent miał możliwość spotkania się nie tylko z lekarzem prowadzącym, ale i z zespołem wysokospecjalistycznym: kardiologiem, kardiochirurgiem, chirurgiem naczyniowym, czasami diabetologiem i nefrologiem. Takie konsylium w innych okolicznościach dla pacjenta jest bardzo trudne do zorganizowania - tłumaczy ordynator oddziału szybkiej diagnostyki kardiologicznej Centrum chorób Serca we Wrocławiu, dr Małgorzata Kobusiak - Prokopowicz.

Lekarze zapewniają, że procedura, jaką musi przejść pacjent na ich oddziale jest tak skonstruowana i krótkotrwała, że nie ma konieczności przyjmowania go do szpitala na kilka dni. Chory może przyjść na oddział rano, a po dwóch - trzech godzinach wyjść z wykonanym badaniem.

Oddział szybkiej diagnostyki kardiologicznej wyposażony jest w najnowszy sprzęt. Będzie można tam wykonywać różnorodne badania.

- Oferujemy właściwie wszystko: od najprostszych badań laboratoryjnych, po najbardziej zaawansowane badania genetyczne; od prostego EKG - po 24-godzinne lub wielodniowe Holtery, czy pomiary ciśnienia. Mamy echokardiografię rozbudowaną, łącznie z echokardiografią przezprzełykową , rezonans, tomograf - wymienia dr Kobusiak - Prokopowicz.

Dziś miało miejsce oficjalne otwarcie oddziału, choć pierwsi pacjenci już się na nim leczą. Zapisy na poszczególne badania trwają. Czas oczekiwania jest uzależniony od ich rodzaju i sprzętu, jaki będzie musiał być użyty.

Dziś przy tego typu diagnostyce standardem jest trzydniowa hospitalizacja. Pierwszego dnia pacjent jest przyjmowany na oddział, drugiego ma wykonywane badania, a trzeciego wypisuje się go do domu. Teraz to się zmieni.

- Jest to absolutny przełom w leczeniu chorób sercowo-naczyniowych. Nie ma wątpliwości, że połowa naszych chorych jest zupełnie niepotrzebnie hospitalizowana, a każdy dzień zwiększa ryzyko infekcji, koszty i tak dalej. Chcemy, żeby oddział kardiologii centrum chorób serca było miejscem, gdzie hospitalizujemy tylko wtedy, kiedy musimy to zrobić z pilnych wskazań, albo kiedy chory trafia na badania i po całej procedurze musi kilka dni zostać - mówi kierownik Centrum Chorób Serca, prof. Piotr Ponikowski.

- Okazuje się, że można przeprowadzić wszystkie niezbędne badania i zrobić konsylium lekarskie na koniec dnia i gratuluję tych zmian, tego pomysłu i wdrożenia. Pacjent przychodzi rano, jest zbadany, ma postawioną diagnozę, zaproponowane leczenie i wychodzi wieczorem do domu. Ta organizacja pracy jest niezwykle ważna. Dobra koordynacja i zarządzanie pacjentem może mieć znaczący wpływ na ograniczenie ich śmiertelności - mówił na dzisiejszym otwarciu minister zdrowia, Łukasz Szumowski.

W tym momencie oddział szybkiej diagnostyki kardiologicznej nie ma swojej własnej puli finansowania ani limitów świadczeń, a korzysta z tych przyznanych Centrum Chorób Serca i Klinice Chorób Serca USK. Być może zmieni się to w przyszłości.

Podczas dzisiejszej wizyty w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym we Wrocławiu minister Szumowski zapowiedział, że to nie koniec rozwoju placówki. Poczynione mają być kroki do tego, aby USK wkrótce dołączyło do ośrodków wykonujących przeszczepy serca.