Awaria sygnalizacji świetlnej na zachodzie Wrocławia. Wściekli kierowcy stali w korku na Legnickiej. Wiemy co się stało

godz. 12:45

Sygnalizacja zaczęła działać z powrotem o godz. 9:59. Zarząd Dróg i Utrzymania Miasta mimo wszystko potwierdził informację o wypadku, na skutek którego uszkodzona została sygnalizacja.

- Przyczyną pracy w trybie awaryjnym (światło żółto-pomarańczowe) była całkowita dewastacja słupa z sygnalizatorem tramwajowym od strony ulicy Milenijnej i naderwania kabli. Kierowca uciekający przed policją uderzył w słup z sygnalizatorem, złamał go i na nim się zatrzymał. Uszkodzenia były tak znaczne, że nie był w stanie kontynuować ucieczki. Został ujęty przez policję na terenie parku Zachodniego gdzie próbował uciec. Będziemy rościć od sprawcy zwrot kosztów – mówi Ewa Mazur, rzecznik ZDiUM.

Aby wznowić pracę sygnalizacji trzeba było usunąć uszkodzone elementy, osadzić nowy słup i sygnalizator, wymienić zerwane kable i wsadzić powyciągane z kanałów wskutek kolizji. Prace montażowe były prowadzone już od 6 rano, w nocy wykonawca usuwał uszkodzone elementy aby zlikwidować zagrożenie bezpieczeństwa.

***

Do awarii sygnalizacji świetlnej we Wrocławiu doszło nad ranem w czwartek (30 marca).
Światła nie działają na:

• Legnickiej,
• Lotniczej,
• Mileninej,
• Na Ostatnim Groszu.

Kierowcy muszą liczyć się z utrudnieniami i staniem w korkach. Policja od godziny 6:50 jest na miejscu i kieruje ruchem.

- Sygnalizacja nie działa z powodu wypadku samochodowego, który miał miejsce w nocy. Usunięciem awarii zajmuje się już Zarząd Dróg i Utrzymania Miasta – mówi Elżbieta Maciąg z urzędu miasta Wrocław.

- Nie mogę potwierdzić wystąpienia zdarzenia drogowego na skutek, którego miałaby nie działać sygnalizacja. Komisariat Wrocław-Fabryczna nie otrzymał takiego zgłoszenia. Jednak na miejscu już są policjanci z wydziału ruchu drogowego, którzy zarządzają ruchem drogowym – dodaje młodszy aspirant Rafał Jarząb z komendy miejskiej policji we Wrocławiu.