Jak donosili taksówkarze, wczoraj w popołudniowym szczycie korek od skrzyżowania ul. Kazimierza Wielkiego i Krupniczej ciągnął się aż do ul. Lotniczej. Kierowcy chcieli przejechać ulicą Świętego Antoniego i Włodkowica zostali na niej wprost uwięzieni. Korek zablokował jedyny wyjazd z ul. Włodkowica, w ulicę Ruską. - Od godziny nie przejechałem ani jednego metra - powiedział nam jeden z kierowców. Nie dało się też wyjechać z parkingu wielopoziomowego przy ul. Świętego Antoniego. Zrezygnowani kierowcy stojący w korkach wyłączyli silniki.
- Skierowaliśmy tam dwa patrole, jeden jest na skrzyżowaniu ul. Kazimierza Wielkiego i Krupniczej, drugi na placu Jana Pawła II. Policjanci próbują ułatwić przejazd samochodom - powiedział nam dyżurny drogówki.
Już po godzinie 15 sytuacja na Kazimierza Wielkiego, na jezdni w kierunku placu Dominikańskiego, wyglądała fatalnie. Wąskie gardło na Kazimierza Wielkiego zaczynało się przed skrzyżowaniem z Krupniczą. Tutaj z trzech pasów nagle robi się tylko jeden. W potężnym zatorze stoją zarówno kierowcy chcący jechać prosto, jak i ci skręcający w prawo w ul. św. Antoniego. Auta na "prawoskręcie" w Antoniego poruszają się metr za metrem z żółwim tempie. Skąd te wszystkie problemy?
W pół godziny przejechałem może góra kilkaset metrów – denerwuje się kierowca Opla, pan Andrzej. - Wyłączyłem silnik, bo to tylko strata paliwa. Postoję tu pewnie następną godzinę – dodaje.
Przypomnijmy, że w środę rano robotnicy z ciepłowni rozpoczęli naprawę poważnej awarii rury ciepłowniczej na skrzyżowaniu ulicy Kazimierza Wielkiego i Krupniczej. - Wykryliśmy spadek ciśnienia w rurze ciepłowniczej, co może świadczyć o nieszczelności. Musimy ją znaleźć – mówi Jacek Ławrecki, rzecznik firmy Fortum, która odpowiada za sieć ciepłowniczą we Wrocławiu. - Poszukiwania nieszczelności mogą potrwać nawet kilka dni.W tym czasie robotnicy będą rozkopywać fragment jezdni i sprawdzać, czy w danym miejscu doszło do nieszczelności. - Rura przebiega pod ulicą Kazimierza Wielkiego. Dziś nie wydaje się, by nasze prace wpłynęły na remont ulicy Krupniczej, ale tak długo póki nie znajdziemy nieszczelności, nie możemy tego wykluczyć – dodaje Jacek Ławrecki.
Dodajmy, że ulica Krupnicza w sobotę miała być oddana do ruchu dla aut i tramwajów. Jeśli prace przy sieci ciepłowniczej przedłużą się, sobotni termin zakończenia robót może stanąć pod znakiem zapytania. Drogowcy w tym momencie rozważają różne scenariusze.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?