Awantura w radzie miejskiej. Radna chce życzeń od kolegi

Chodzi o deklarację złożoną przez Jerzego Skoczylasa na łamach Gazety Wrocławskiej 7 marca, w przededniu święta kobiet.

- Niektórzy panowie, próbują 8 marca wyłgać się od życzeń i prezentów. Ale Pan obdzwoni swoje koleżanki - pytała nasza dziennikarka Justyna Kościelna. - Jasne. Między innymi te, z którymi współpracuję w komisji kultury. Oczywiście, zadzwonię też do mojej ukochanej mamy. No i do teściowej, którą bardzo lubię. Nie jestem przykładem złego zięcia z kawału - odpowiadał Skoczylas.

Przeczytaj całą rozmowę z Jerzym Skoczylasem

Wanda Ziembicka twierdzi, że życzeń do dziś się nie doczekała. Dziś otrzymaliśmy od niej list w tej sprawie. Publikujemy go w całości:

Kłaniam się pięknie Redakcji ''Gazety Wrocławskiej" w imieniu koleżanek radnych z Komisji Kultury Rady Miejskiej Wrocławia.
Otóż w dniu 7 marca na stronie 2 Państwa gazety nasz Przewodniczący Komisji Kultury radny Jerzy Skoczylas zadeklarował, że w dniu 8 marca 2011 roku złoży każdej z nas tj. radnym koleżankom z tej samej Komisji Życzenia z okazji Dnia Kobiet.
Nadaremnie czekałyśmy chcąc usłyszeć jego miły głos i pewnie dowcipne zdanie. I co? i nic....takiego nie miało miejsca. Jest nam przykro, a zapewniam w imieniu moich koleżanek z Komisji, że miałyśmy
włączone nasze telefony komórkowe na które dzwonili inni koledzy i przysyłano nam SMSy. Mamy nadzieję, że przynajmniej kolega Jerzy Skoczylas przygotował tę kolację z oliwkami dla swojej Małżonki, którą również deklarował przygotować w/w wywiadzie. SIC! Serdeczne pozdrowienia.
Z poważaniem i ukłonami w imieniu koleżanek radnych
Wanda Ziembicka, wiceprzewodnicząca Komisji Kultury RM

- A do Strasburga pani radna w tej sprawie nie napisała - odpowiada z ironią Jerzy Skoczylas. - W przyszły wtorek, kiedy spotkamy się na posiedzeniu komisju, złożę jej życzenia. Przyznaję, do niej akurat nie zadzwoniłem, choć do kilku innych pań: tak.