Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Awantura o Rynek: "Ktoś tęskni za komuną"

RED, N
www.geoportal.wroclaw.pl
Wśród restauratorów na wrocławskim Rynku zawrzało. Po naszym poniedziałkowym tekście część z nich potwierdza, że polityka władz miejskich doprowadza ich do bankructwa. Inni z niedowierzaniem przecierają oczy. I twierdzą, że na Rynku interes nigdy jeszcze nie szedł tak dobrze.

- Czy Pan Andrzej Dobek, właściciel klubu PRL zatęsknił za PRL-em, za tramwajami jeżdżącymi po Rynku, postojami taksówek i gustowną stacją benzynową na Placu Gołębim? - tak zaczyna się list, który dostaliśmy dziś od grupy wrocławskich restauratorów po publikacji naszego tekstu "Dutkiewicz przed sąd za upadający Rynek?" (czytaj cały artykuł).

TAK WYGLĄDAŁ RYNEK WE WROCŁAWIU - ZOBACZ ARCHIWALNE ZDJĘCIA

Przypomnijmy. Andrzej Dobek, przewodniczący stowarzyszenia Nasz Rynek, zrzeszającego przedsiębiorców prowadzących działalność gospodarczą w sercu Wrocławia, oskarża urząd miejski o doprowadzanie firm z Rynku do bankructwa. Dobek wyjaśnia, że Rynek traci klientów z powodu zamykania ulic na Starym Mieście. - Nie mogą do nas dojechać. Obliczyliśmy, że z tego powodu obroty spadły nam o 40 procent. Prezydent mówił nam, że za wcześnie zamknął dla samochodów ul. Kiełbaśniczą czy plac Solny. Obiecał, że nie zamknie kolejnych ulic, dopóki nie zostaną wybudowane parkingi. A jednak niedawno ustanowił, że nie można wjechać samochodem na ul. Garncarską i plac Polski - wylicza Dobek. - Czujemy się oszukani.

Zupełnie innego zdania są właściciele lokali podpisani pod listem Janusza Domina, właściciela John Bull Pub.

Oto list Domina i innych przedsiębiorców:

Czy Pan Andrzej Dobek, właściciel klubu PRL zatęsknił za PRL-em, za tramwajami jeżdżącymi po Rynku, postojami taksówek i gustowną stacją benzynową na Placu Gołębim? Niemożliwe. To żart.
Na początku lat dziewięćdziesiątych Bogdan Zdrojewski rozpoczął remont Starówki i przaśny, kostropaty, socjalistyczny Rynek zmienił w europejskie centrum. Obecne decyzje Rady Miejskiej są tylko naturalną konsekwencją tej decyzji. Pomysł ograniczenia ruchu na Starym Mieście nie jest ani nowy ani rewolucyjny; to standard stosowany w większości miast. Przykładem niech będzie Kraków, Norymberga czy miasta Włoch. Oczywiście mądrze byłoby pozwolić jeździć taksówkom po ulicach wyłączonych z ruchu (jak to jest w Krakowie) i umożliwić przedsiębiorcom zaopatrywanie firm, ale z tym problemem Wrocław sobie poradził.
Argument, że klienci pubów i restauracji nie mogą do nich dojechać samochodem wydaje mi się mocno chybiony - sprzedajemy głównie napoje nie zalecane kierowcom. Zgadzam się, że po zamkniętej ulicy Szewskiej i Kiełbaśniczej nikt nie
spaceruje, bo nie ma po co. Wcześniej też nie było po co spacerować. Staram się widzieć same korzyści w zamykaniu ulic na Starówce. Restauratorzy mają możliwość ustawienia ogródków w miejscach dotychczas niedostępnych (ulica Kiełbaśnicza zapełniła się ogródkami w ubiegłym sezonie), a klienci ogródków wolni będą od ekstrawagancji użytkowników sportowych samochodów i motocykli. Ciężko mają właściciele sklepów, gdyż wielkie galerie handlowe powstały, by zabrać im klientów i by mieli ciężko. Polityka gminy ma tu niewiele do rzeczy.
Myślę zatem, że Pan Andrzej Dobek, właściciel najpopularniejszych klubów wrocławskich kreśląc katastroficzną wizję przyszłości hamletyzuje nieco. Mamy mniej klientów - to prawda, spadają nam obroty - fakt, ale jest to raczej spowodowane ogólną sytuacją ekonomiczną i naszymi własnymi zaniedbaniami. Jak tym obciążyć Rafała Dutkiewicza - nie mam pojęcia.
Janusz Domin
John Bull Pub pl. Solny i Kawiarnia "Literatka" Rynek

Pod listem podpisali się też Sławomir Onufrejów (Restauracja Cesarsko - Królewska), Piotr Tański (właściciel nieruchomości przy pl.Solnym i na Rynku), Filip Urbaniak (pizzeria przy ul. Ruskiej), Lambros Ziotas (Klub Puzzle).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska