Miasto sukcesywnie sprzedaje jelcze, w szczególności te wysokopodłogowe. Tych autobusów pozbędziemy się do czerwca przyszłego roku. Wtedy zastąpią je wozy MAN Lion's City i Solaris Urbino Alpino podwykonawcy MPK, firmy ITS Michalczewski z Radomia.
– Do tego czasu jelcze mogą się jeszcze pojawiać na ulicach, ale z takim widokiem możemy się powoli zacząć żegnać – mówi Agnieszka Korzeniowska, rzecznik MPK. – Wraz z wejściem podwykonawcy, wszystkie autobusy we Wrocławiu będą niskopodłogowe – zapowiada. Firma Michalczewskiego zapewni łącznie 69 autobusów.
Najstarsze wrocławskie jelcze pochodziły z 1993 i 1995 roku. Te najbardziej zużyte modele są już w większości sprzedane. Dziś łącznie jest ich jeszcze około 20, w tym najnowszy z 2000 roku. Przeniesiono je z zajezdni przy ul. Obornickiej na ul. Grabiszyńską.
Ostatnie wrocławskie jelcze są krótkie. Można je spotkać teoretycznie na wszystkich "krótkich" liniach wyjeżdżających z zajezdni przy Grabiszyńskiej, czyli: 100, 107, 109/609, 110, 113 (sobota i niedziela), 612 (sobota i niedziela), 114, 120, 122, 125, 126, 127, 133, 134, 136, C. Wcześniej można je było często zobaczyć na liniach obsługiwanych przez autobusy z zajezdni przy Obornickiej kursujące z centrum na Nowy Dwór. Teraz coraz częściej na tych trasach są solarisy.
MPK sprzedaje 10 autobusów jelcz wyprodukowanych w 1996 roku. Wszystkie mają wymontowane, niedziałające lub całkowicie zużyte silniki i skrzynie biegów, a także liczne usterki techniczne, np. luzy w łożyskach. Są skorodowane. Cena wywoławcza za pierwszych pięć sztuk - 3,5 tys. zł za sztukę, a za kolejnych pięć - 4,5 tys. zł/szt. Oferty można składać do 9 stycznia. Na razie autobusy stoją w byłej zajezdni nr VI Dąbie przy ul. Wróblewskiego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?