Czekali na nich widzowie w Jeleniej Górze, Kromnowie oraz w Chromcu. - Jesteśmy w szoku - mówi Peter Spruyt, Holender, który wraz z żoną osiadł w Chromcu pod Jelenią Górą i w Fundacji Nemoland zajmują się przybliżaniem nam holenderskiej kultury.
Gwiazdą tegorocznego Festiwalu Na Rozdrożu miała być grupa senegalskich artystów Laomine Drame, od lat legalnie mieszkająca w Holandii.
- Polska straż graniczna nie nie zaakceptowała holenderskich dokumentów, którymi się posługiwali się nasi goście - relacjonuje Peter. Sześć godzin trzymano artystów na polsko- -niemieckiej granicy. - Czuli się jak kryminaliści - opowiada Spruyt. Niemiecka straż graniczna nie miała żadnych zastrzeżeń. Dla Polaków dokumenty były niewystarczające. Artyści z Afryki musieli wrócić do Amsterdamu.
- Rozumiem, że są zaostrzone kontrole w związku z wizytą papieża i atakami terrorystycznymi, ale dlaczego wszystkich ciemnoskórych wrzuca się do jednego worka? - pyta Peter.
Rzecznik prasowy Nadodrzańskiego Oddziału Straży Granicznej w weekend nie odbierał telefonów.
Wzmożone kontrole na granicy potrwają do 2 sierpnia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?