Po trzech remisach z rzędu Euromaster w końcu wygrał w tym sezonie z Clearexem Chorzów. Skromne zwycięstwo 1:0 jest o tyle cenniejsze, gdyż przybliżyło podopiecznych Tomasza Trznadla do upragnionego utrzymania w Futsal Ekstraklasie.
- W sobotę, jeszcze bardziej niż w środę było widać rangę meczu. Krew się lała, trup słaniał się gęsto, bo tak my jak i Clearex wiedzieliśmy, jak wiele może znaczyć to zwycięstwo w kontekście utrzymania. Warto jednak było zostawić trochę sił na to spotkanie - cieszy się Tomasz Trznadel.
Sobotni pojedynek w niczym nie przypominał środowego pucharowego starcia. Głogowianie wyszli na prowadzenie już w piątej minucie, gdy po centrze Sebastiana Szali z prawego skrzydła naciskany przez Daniela Lebiedzińskiego Tomasz Golly wpakował piłkę do własnej bramki. - W pierwszej połowie Clearex był zdecydowanie lepszy, a my, nawet pomimo zdobytego gola, graliśmy bardzo ospale, bez polotu. Wynikało to chyba z tego stresu i presji wyniku, którą każdy odczuwał. Na drugą wyszliśmy już z większym zębem i dążyliśmy do strzelenia drugiej bramki, żeby nie doprowadzać do nerwowej końcówki - wyjaśnia szkoleniowiec pomarańczowo-czarnych.
Podwyższyć wyniku jednak się nie udało i ostatnie minuty, gdy chorzowianie wycofali bramkarza, były bardzo nerwowe i dłużyły się niemiłosiernie. - Na szczęście utrzymaliśmy ten poziom determinacji do końca i dzięki temu wytrzymaliśmy grę Clearexu z wycofanym bramkarzem. Bardzo dziękuję chłopakom za zostawione zdrowie i serce na boisku - podkreśla T. Trznadel.
Bohaterem sobotniego pojedynku został bez wątpienia bramkarz Euromastera Michał Długosz, który kilka razy ratował kolegów z opresji wybornymi interwencjami. - Michał bronił dziś fenomenalnie i kilka razy wybronił naprawdę groźne strzały. Bez dobrego bramkarza nie sposób zbudować dobrego zespołu. Cieszymy się, że my takiego mamy - chwali podopiecznego T. Trznadel.
Bramkarz Euromastera nie czuje się jednak ojcem sukcesu. - Kilka razy naprawdę zrobiło się bardzo gorąco, ale to nie tylko moja zasługa, bo wszyscy chłopacy zasuwali w obronie za dwóch. Dzisiaj może i troszkę świadomie oddaliśmy pole gry Clearexowi, ale jak widać przyniosło to efekt. Jedna bramka wystarczyła i możemy świętować - ocenia M. Długosz.
Zwycięstwo pozwoliło głogowianom odskoczyć od strefy spadkowej. Podopieczni Tomasza Trznadla mający po dziewiętnastu kolejkach na koncie dwadzieścia trzy punkty zajmują ósmą pozycję w Futsal Ekstraklasie i na trzy kolejki przed końcem sezonu zasadniczego nad jedenastymi akademikami z Katowic mają już sześć punktów przewagi.
Teraz przed głogowianami dwa tygodnie przerwy spowodowanej meczami reprezentacji Polski. Po niej, w pierwszy weekend kwietnia Euromaster we własnej hali podejmie trzecią w tabeli szczecińską Pogoń. - Łatwo nie będzie. W końcówce mamy jednak dwa mecze we własnej hali i w tym upatrywałbym naszej szansy, bo już w pojedynku z Rekordem pokazaliśmy, że potrafimy grać - zauważa T. Trznadel. - Ten tydzień wykorzystaliśmy na regenerację, bo ten maraton dał nam się porządnie we znaki, ale od przyszłego już rozpoczynamy przygotowania do meczu z Pogonią - zapowiada szkoleniowiec Euromastera.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?