Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Andrzej K. wykiwał polskie prawo

Kacper Chudzik
Skazani rzadko uciekają zza murów. Częściej nie wracają z prac na terenie miasta
Skazani rzadko uciekają zza murów. Częściej nie wracają z prac na terenie miasta Michał Szyszka
Mężczyzna w 2002 roku uciekł z więzienia. Po latach sam zgłosił się w prokuraturze

Zakład Karny w Głogowie jest jednostką półotwartą, dlatego każdego roku słyszymy co najmniej o kilku przypadkach ucieczki więźniów, głównie z robót wykonywanych poza więzieniem. Czasem któremuś ze skazanych uda się spektakularnie umknąć zza murów zakładu. Każdy z nich jednak dość szybko wraca z powrotem za kraty. Są jednak tacy, którzy skutecznie unikają powrotu do więzienia.

Jedną z takich osób jest Andrzej K. (39 l.), który z głogowskiego Zakładu Karnego uciekł... 13 lat temu. W 2002 roku skorzystał on z okazji, jaką dała mu przepustka. Wyjechał wtedy do Zielonej Góry, aby zdawać egzamin na prawo jazdy. Był dozorowany przez strażnika służby więziennej. Andrzej K. Wymknął się jednak z ośrodka egzaminacyjnego przez okienko w toalecie. I tyle go widzieli...

Mężczyzna był poszukiwany przez lata. Wydano za nim nawet list gończy. Ostatecznie jednak organom ścigania nigdy nie udało się dopaść skazańca. Początkowo ukrywał się on w Zielonej Górze, a następnie wyjechał za granice. Mężczyzna zamieszkał w Holandii. W głogowskim więzieniu odsiadywał wyrok za przestępstwa przeciwko mieniu.

- W tym roku skontaktował się on z prokuraturą za pośrednictwem swojego adwokata. Mężczyzna zgodził się stawić na przesłuchanie w sprawie ucieczki - mówi Liliana Łukasiewicz, rzecznik prokuratury.

Andrzej K. nie wróci jednak za kraty. Sprawa, w której odbywał wyrok, przedawniła się w tym roku. Dlatego też nie może on odsiedzieć reszty kary. Co prawda za samouwolnienie grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności, jednak w tym wypadku mężczyzna ustalił z prokuratorem karę w wysokości 3 tysięcy złotych grzywny.

39-latek mieszka na stałe w Holandii, gdzie pracuje jako piekarz. Po załatwieniu sprawy z grzywną, może żyć dalej spokojnie, z czystym rachunkiem. Wszystko zależy jeszcze od tego, czy na takie rozwiązanie przystanie głogowski sąd. Wiele wskazuje jednak na to, że kara nie będzie się wiele różnić od tej ustalonej z prokuratorem.

W najbliższym czasie przed głogowskim sądem stanie też inny uciekinier z głogowskiego Zakładu Karnego. Ten jednak wolnością nie cieszył się długo. 51-letni Adam Ch. oddalił się z miejsca robót wykonywanych przez więźniów na ul. Południowej. Mężczyzna nie wrócił do więzienia w ustalonym czasie. Szybko jednak wpadł. Prokurator zawnioskował o dodatkowy miesiąc więzienia dla 51-latka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska