Służba zdrowia: publiczna kuleje, prywatna rozkwita

INNI JUŻ LECZĄ LUB BĘDĄ LECZYĆ

INNI JUŻ LECZĄ LUB BĘDĄ LECZYĆ

Szczecinecki szpital zmaga się z problemami finansowymi. W tym roku ma się przekształcić w spółkę powiatową, a miasto wykupi część udziałów. Tymczasem od lat starostwo sprzedaje nieruchomości szpitalne, w których działają prywatne firmy medyczne. W dawnym oddziale dziecięcym przy ul. Lelewela funkcjonuje oddział opieki długoterminowej "Patronka" i oddział odwykowy. W byłej aptece szpitalnej niepubliczny ZOZ "Salus" prowadzi oddział psychiatryczny. Trwa też wielka przebudowa w byłej przychodni przyszpitalnej. W wydzierżawionym na wiele lat budynku konsorcjum trzech firm robi oddział kardiologiczny, stację dializ nerek oraz rehabilitację, poradnie specjalistyczne i laboratorium medyczne.

Firma z Gdyni kupiła były oddział laryngologiczny i chce tu otworzyć okulistykę.

Niewielki budynek na środku dziedzińca szczecineckiego szpitala od lat stał pusty. Niegdyś mieściła się tu laryngologia, potem czas gmach dzierżawiła prywatna firma, która prowadziła tu oddział psychiatryczny. Potem powiat próbował bez powodzenia znaleźć nowego gospodarza dla opuszczonego oddziału. W końcu udało się.

- Obiekt za 300 tys. zł kupiła firma Apo-Pharm z Gdyni - mówi starosta szczecinecki Krzysztof Lis. - Za te pieniądze nasz szpital kupi nową sterylizatornię.
Kwota może nie jest szokująca, ale spore pieniądze trzeba włożyć w remont budynku.

- Nabywca zadeklarował, że wkrótce przystąpi do prac, koszt modernizacji na potrzeby oddziału okulistycznego szacuje na około 2,5 do 3 milionów zł - dodaje starosta.

Inwestycja wymagać będzie m.in. budowy podjazdu dla osób niepełnosprawnych. Starostwo zamierza to połączyć z adaptacją dawnego łącznika między szpitalem
a dawną przychodnią na zaplecze socjalne dla ratowników medycznych i małym oddziałem dla osób pijanych do nieprzytomności, których zwożą do szpitala policjanci i strażnicy miejscy.

Okulistyka w Szczecinku to zupełna nowość. Nigdy wcześniej w szpitalu nie było takiego oddziału.
- To nasze wspólne przedsięwzięcie ze szczecinecką firmą Podimed - powiedział nam wczoraj Mariusz Sobol, szef Apo-Pharmu.

Nowa placówka ma wykonywać operacje okulistyczne z ramach kontraktu z Narodowym Funduszem Zdrowia (ubezpieczeni by nie musieli za nie płacić), jak i świadczyć usługi komercyjne.

- Pomysł zrodził się, bo dostępność do opieki okulistycznej na terenie naszego powiatu jest fatalna - mówi dr Paweł Szycko, szef Podimedu. - Limit przyjęć z NFZ do naszych okulistów na cały rok wyczerpujemy w kilka tygodni, a na operację zaćmy pacjenci czekają po dwa lata.