Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Amazonki niosą pomoc od 25 lat, choć często nie jest to łatwe

Redakcja
Amazonki z Wrocławia świętują w tym miesiącu 25-lecie działalności stowarzyszenia „Femina-Fenix”. Urodziny przypadają na październik, bo to miesiąc walki z rakiem. Magdalena Salamon, przewodnicząca wrocławskiego klubu, była z Amazonkami w Bogatyni, we Wrocławiu i w Olszynie. Teraz jedzie do Warszawy spotkać się z przedstawicielami miejscowego klubu.

Przewodnicząca twierdzi, że urodzinowe spotkania są bardzo ważne. Jest czas na wspomnienia, podsumowania i wymianę doświadczeń. – Rozmawiamy o sukcesach i o porażkach, wymieniamy się pomysłami dotyczącymi profilaktyki raka piersi – opowiada Magdalena Salamon. Na spotkania przyjeżdżają działacze z całego Dolnego Śląska. Podpatrują i słuchają. Wracają z gotowymi rozwiązaniami i nowymi pomysłami, które starają się później wcielić w życie we własnych klubach. Jest też czas na rozmowy z władzami miasta. Bez współpracy z nimi działalność Amazonek byłaby mocno utrudniona. To przecież urząd daje pieniądze na projekty, sprowadzenie mammobusów lub badania przesiewowe. – Kiedy opowiemy władzom o swoich działaniach i problemach, to wtedy od razu przychylniej na nas patrzą – przyznaje przewodnicząca, która wieloletnią współpracę z samorządowcami z Wrocławia bardzo sobie ceni.

Docenianie współpracy jest odwzajemnione. Podczas uroczystości dr Tadeusz Samborski z zarządu województwa dolnośląskiego przekazał na ręce przewodniczącej wrocławskich Amazonek wyrazy uznania za wieloletni trud i zaangażowanie. Z kolei Dominik Kłosowski, wicedyrektor departamentu spraw społecznych, oraz Bogusława Kulińska, wicedyrektor wydziału ds. osób niepełnosprawnych, podkreślili, że dzięki determinacji wyjątkowo silnych Amazonek, dzieleniu się optymizmem i dobrem z innymi, wiele mieszkanek Dolnego Śląska ma szansę na godne i aktywne życie.

- Wszystkim Amazonkom potrzebna jest wiara we własne możliwości, piękno i ambicję. Z taką postawą mogą realizować się zarówno zawodowo, jak i społecznie – dodała Kulińska.

Spotkania to również okazja do bezpośredniej pomocy. Szansa na rozdanie ulotek informacyjnych, zbiórkę pieniędzy na leki oraz okazja do zadawania pytań. – Podeszła do mnie młoda kobieta. Po radioterapii straciła wszystkie włosy, które od roku nie chcą odrastać. Żaden specjalista nie był jej w stanie pomóc. Poprosiła, czy nie znalazłabym kogoś we Wrocławiu. Mam nadzieję, że uda mi się znaleźć odpowiedniego lekarza – cieszy się Magdalena Salamon.

Powody do radości daje jej przede wszystkim wzrastająca świadomość pacjentek oraz ich chęć do rozmowy o chorobie. Kiedyś był to temat tabu. Kobiety nie chciały nawet wspominać o raku. Wstydziły się tego, że mogą stracić pierś, więc wolały milczeć i prowadzić trudną walkę w samotności, w pojedynkę. Dziś jest inaczej, także dzięki działalności Amazonek. Kobiety wiedzą, że rak to nie wyrok i że można wygrać często nierówną walkę z nowotworem. Nie wstydzą się prosić o pomoc bliskich lub ludzi, którzy doskonale je rozumieją – takich jak Amazonki.

- Pewna młoda dziewczyna przyszła do mnie z chłopakiem. Oboje byli bardzo otwarci na rozmowę, chcieli wiedzieć, co mogą zrobić. Takie sytuacje mnie bardzo cieszą. Niestety trochę gorzej jest wśród starszych kobiet. Kiedy dowiadują się, że są chore, wydaje im się, że utrata piersi jest nieunikniona. Myślą, że stracą przy tym kobiecość – zauważa Salamon.

Przewodnicząca wrocławskich Amazonek podkreśla, że w dzisiejszych czasach amputacja piersi to ostateczność. Lekarze przed operacją wykonują szczegółowe badania, więc doskonale wiedzą, z jakim typem nowotworu mają do czynienia i jaki zakres operacji jest konieczny. Przede wszystkim zmieniły się techniki zabiegów. - Teraz wykonuje się rekonstrukcje piersi, czego nie robiło się w przeszłości. Przeprowadza się operacje oszczędzające albo z jednoczesną rekonstrukcją piersi. Lekarze bardzo rzadko decydują się na mastektomię, może w 10 procentach przypadków – informuje Magdalena Salamon.

Zmieniły się techniki operacji, a także podejście lekarzy, którzy każdego pacjenta traktują indywidualnie. Onkolodzy stale poszerzają swoją wiedzę. - Jeżdżą po najlepszych ośrodkach w Europie na szkolenia. Podpatrują nowinki i operowaniu i leczeniu – wyjaśnia przewodnicząca.

Kolejną ważną zmianą jest rozwój ośrodków medycznych. Magdalena Salamon wie to z własnego doświadczenia. Na raka piersi zachorowała w 1991 roku. Trafiła do szpitala we Wrocławiu, do 8-osobowej sali. Na łóżku obok umierała kobieta. Życie odbierał jej nowotwór jamy brzusznej. - Na oddziale nie było psychologa, rehabilitanta, pielęgniarka skądś zdobywała środki znieczulające, których na oddziale brakowało. Do tego jedna łazienka na piętrze, i jeszcze palarnia. A teraz? Łazienka na dwa pokoje, w każdym pokoju leżą tylko dwie pacjentki. Dostęp do skutecznych leków, niestety często bardzo drogich i nierefundowanych. Przez te 25 lat wiele się zmieniło – wspomina Salamon.

Wygrana walka z chorobą, choć okupiona utratą piersi, skłoniła Magdalenę Salamon do pomocy innym chorym kobietom. Stanęła więc na czele wrocławskich Amazonek, z którymi dwa razy w tygodniu odwiedza pacjentki w Dolnośląskim Centrum Onkologii we Wrocławiu. Wolontariuszki przede wszystkim oferują rozmowę. Potrafią zmotywować do dalszej walki, bo same toczyły podobną w przeszłości. Są doskonałymi słuchaczkami nie tylko dzięki zdobytym doświadczeniom, ale także dzięki szkoleniom psychologicznym, w których biorą udział. Muszą wiedzieć, jak rozmawiać z chorymi kobietami, szczególnie dlatego, że każdy przypadek jest inny.
- Inaczej rozmawia się z 20-latką, a inaczej z 80-latką. Liczy się indywidualne podejście, ponieważ każda kobieta jest inna, ma inny charakter i inaczej radzi sobie z chorobą. Wolontariuszki wiedzą, co kobieta odczuwa i przeżywa w danym momencie, więc bardzo dobrze rozumieją pacjentki. Lekarze czasami mają z tym problem, bo sami nie byli chorzy. Ale my nigdy nie podważamy ich autorytetu, bo kobiety muszą mieć pełne zaufanie do lekarzy – przyznaje Salamon.

Przy wolontariuszkach łatwiej się otworzyć i opowiedzieć o problemach. Pacjentki traktują ich słowa jak prawdę, bo są pewne, że wolontariuszki z własnego doświadczenia wiedzą, jak poradzić sobie z problemem. Amazonki często są skuteczniejsze nawet od wykwalifikowanych psychologów. - Przychodzi psycholog do chorej, a chora mówi: a cóż pan wie, co ja będę przechodzić? Psychologa zamurowało. Lekarz udzieli wsparcia, ale on przecież nie przeszedł choroby. W przypadku Amazonek to chory leczy chorego. W tej rozmowie jest pełne zaufanie – wspomina Salamon.

Amazonki niosą pomoc od 25 lat, choć często nie jest to łatwe. Nigdy nie można pokazać zniecierpliwienia, pomimo tego że chora może w kółko powtarzać to samo, nie rozumieć czegoś, obrażać się. Niektóre pacjentki w ogóle nie chcą mówić. - Wtedy siadam koło łóżka, chwytam za rękę i czekam. Najpierw jest płacz, wręcz szloch. Trzeba przeczekać ten trudny moment i wtedy zacząć rozmowę – twierdzi przewodnicząca.

Niektóre kobiety zamykają się w sobie, niektóre są agresywne, inne nie chcą się leczyć. Są i takie, którym wydaje się, że od samej rozmowy o chorobie podupadną na zdrowiu. Te ostatnie boją się nawet wziąć ulotkę informacyjną do ręki. To jednak skrajne przypadki, których na szczęście jest coraz mniej. Młode kobiety interesują się możliwościami, jakie niesie za sobą postęp medycyny. Chcą dowiedzieć się o nowotworze jak najwięcej. Co najważniejsze, każdej można pomóc. Nie tylko leczeniem, chemioterapią, operacją, ale przede wszystkim rozmową i wsparciem. „Pani nawet nie zdaje sobie sprawy, jak ważne były nasze rozmowy, kiedy wydawało mi się, że moje życie się zakończyło” - usłyszała kiedyś Magdalena Salamon od przypadkowo spotkanej na ulicy byłej pacjentki.

Czego można życzyć wrocławskim Amazonkom na 25. urodziny? Siły i tego, żeby w przyszłości znalazły się zastępczynie. Przewodnicząca obawia się, że znalezienie kolejnych Amazonek nie będzie łatwe, bo większość młodych kobiet pracuje i nie ma czasu w pełni zaangażować się w wolontariat. Magdalena Salamon po 25 latach chętnie oddałaby już pałeczkę komuś młodszemu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska