- Altana jest pieczołowicie odwzorowana na podstawie wcześniejszej dokumentacji, stworzonej niedługo przed pożarem. Dach według zaleceń konserwatora zabytków nawiązuje do oryginalnej budowli, sprzed ponad 100 lat – mówi Marek Szempliński z Zarządu Zieleni Miejskiej.
Jak informuje ZZM, ze względu na przyszłe bezpieczeństwo altana, jest ona mocniej wyeksponowana. Dzięki temu ma być lepiej widoczna i pod większą kontrolą, także mieszkańców. Wśród wrocławian pojawiły się pytania, czy w środku będą znajdować się ławki.
- Ławeczek w parku jest dużo. Altana to zabytkowy punkt widokowy. Zapraszamy by ją obejrzeć, by podziwiać widok z jej wnętrza, warto zrobić zdjęcia. Ławeczki do tego są niepotrzebne, a wręcz ktoś może zająć to miejsce, z którego korzystać powinni wszyscy - dodaje Marek Szempliński.
Trochę historii
Odbudowa "Grzybka" trwała niecały rok. Jej koszt to ponad 280 tys. zł. Wcześniej zabytkowa altana doszczętnie spłonęła podczas pożaru w nocy, z 7 na 8 sierpnia 2018 roku. Strażacy walczyli z pożarem ponad godzinę. Niestety, ale budowli nie udało się uratować. Prawdopodobnie została podpalona przez nieznanych sprawców, przyczyną mogło być również zaprószenie ognia. Tego nadal nie udało się ustalić.
Altana nazywana jest również Pawilonem Wallenberga, a potocznie "Grzybkiem". Została ufundowana przez Gideona von Wallenberg-Pachaly, wywodzącego się z bankierskiej rodziny. Mieści się na Wzgórzu Bendera w parku Południowym - sztucznie usypanej górce o wysokości 131 m n.p.m., niedaleko torów kolejowych. Budowlę zaprojektował miejski radca budowlany Richard Plüddemann, a prace nad projektem rozpoczęły się w 1894 roku. Jest popularnym miejscem spotkań wśród mieszkańców Wrocławia.
Kalendarz siewu kwiatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?