Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Długi, czarny i dziurawy

(ps)
W niedzielę KSŻ Krosno podejmować będzie ZKŻ Kronopol. Dla zielonogórzan to wyprawa na drugi koniec Polski i choć rywal jest teoretycznie słabszy, nie można go lekceważyć.

Krośnianie w pierwszym meczu sezonu ulegli w Lublinie 60:30. Można więc mówić o pogromie, jednak trzeba wziąć poprawkę na to, że spotkanie rozegrane 9 bm. było dla podopiecznych Rafała Wilka drugim wyjazdem na tor. Teraz będą występować na własnym, bardzo specyficznym obiekcie, który zielonogórzanie znają bardzo słabo.

Długi, czarny i dziurawy

- Krośnieński tor jest czarny, dziurawy i bardzo długi - tak mówi o obiekcie KSŻ-u były kapitan ZKŻ-u Andrzej Huszcza. - Nie lubię na nim jeździć. To chyba jedyny w naszym kraju tego typu obiekt, który przypomina stare czasy. Dziś nie jeździ się już na takich nawierzchniach. Najgorsze jest pierwsze wrażenie. Choć może sprawić problemy moim byłym kolegom z drużyny, jednak jestem przekonany, że poradzą sobie zarówno z nawierzchnią jak i rywalem.
Liderem krośnian jest jeżdżący trener Rafał Wilk (w Lublinie zdobył 12 pkt.). W składzie KSŻ-u trudno dostrzec zawodników, których mogliby obawiać się zielonogórzanie. ZKŻ planuje pojechać do Krosna z Finem Kaiem Laukkanenem, do którego być może dołączy jeszcze jeden zawodnik zagraniczny (na pewno nie będzie nim Szwed Fredrik Lindgren) w zależności od tego, czy w składzie ujrzymy Grzegorza Walaska.

15 godzin, 1.539 km

Kiedy zamykaliśmy to wydanie "Kibica", ZKŻ Kronopol czynił starania o przełożenie meczu w Krośnie z powodu startu Walaska w Terenzano. Zielonogórski kapitan będzie jeździł we Włoszech jako reprezentant kraju w międzynarodowych eliminacjach do mistrzostw Europy. Zawody w Terenzano zaplanowane są na sobotę o godz. 21.00, a mecz w Krośnie na niedzielę o 15.30.
- Jeśli turniej eliminacyjny zakończy się około 23.30, Grzegorz wyjedzie z Terenzano o północy - wyjaśnia rzecznik ZKŻ-u Kamil Kawicki. - Tak więc na dojazd do Krosna będzie miał około 15 godz., a te dwie miejscowości dzieli 1.539 km. Nie jest możliwe pokonanie takiego dystansu samochodem w ciągu 15 godzin, nie wspominając już o odpoczynku i przygotowaniu się do startu w Krośnie. Nie ma także możliwości skorzystania z połączeń lotniczych. Chcemy, aby Walasek był z nami podczas meczu przeciwko KSŻ, bo jak mówi przysłowie: lepiej dmuchać na zimne.

Otwarci na propozycje

Krośnianie nie zgodzili się na dobrowolne przełożenie spotkania, dlatego ZKŻ wysłał pismo do PZM z prośbą o interwencję. Jeśli motorowa centrala podzieli zdanie włodarzy zielonogórskiego klubu, wówczas pomiędzy KSŻ-em i ZKŻ-em rozpoczną się rozmowy na temat nowego terminu.
- Jesteśmy otwarci, pasuje nam każdy termin z wyjątkiem wtorków, kiedy jeździ liga szwedzka - wyjaśnia Kawicki. - Nie chcielibyśmy także rozgrywać spotkań dzień po dniu, ale to także chyba leży w interesie krośnian. Każdy inny termin zaakceptujemy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska